Szef MON we fragmencie wywiadu, który ukazał się w niedzielę, został zapytany, czy jest rozczarowany postawą Niemiec, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie.

Reklama

Rozczarowująca polityka Niemiec

Polityka Niemiec jest rozczarowująca, ale ona nie jest taka od wczoraj, czy od czasu, kiedy Olaf Scholz objął stanowisko kanclerza. Ona była rozczarowująca również za czasów Angeli Merkel. Polityka Niemiec jest też bardzo niebezpieczna dla Europy, dlatego że w jej konsekwencji, Putin zdobył pieniądze na zbrojenia i te środki wykorzystuje. Poza tym to jest polityka uzależniająca Europę i same Niemcy od dostaw rosyjskich surowców energetycznych, a w związku z tym dająca władcom Kremla oręż w postaci kurka z dostawami ropy i gazu, który mogą zakręcić. Ten oręż Rosjanie już wykorzystywali w 2009 roku przeciwko Ukrainie, kiedy w okresie zimowym Rosja wstrzymała dostawy surowców energetycznych do tego kraju. Ta polityka nie jest więc zaskoczeniem, ale trzeba wyciągać z niej wnioski - ocenił Błaszczak.

Reklama

Na uwagę, że Polska te wnioski wyciągnęła, wicepremier podkreślił, że trzeba budować odporność naszego kraju - energetyczną i wojskową. Trzeba rozwijać polskie siły zbrojne. Od 2015 roku, od kiedy prezydentem jest pan Andrzej Duda i Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę, wykonujemy te działania. Realizujemy testament śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nasza polityka jest inna od tej, którą prowadziła koalicja PO-PSL – to tamten rząd likwidował jednostki wojskowe. My je budujemy i zwiększamy liczebnie Wojsko Polskie. Nawiązujemy również ścisłe relacje w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. W konsekwencji 10 tys. żołnierzy amerykańskich stacjonuje na polskiej ziemi, a dowództwo V Korpusu jest w Polsce na stałe, czyli to z naszego kraju dowodzone są wojska amerykańskie na całej wschodniej flance NATO. To są osiągnięcia władz po 2015 roku - wskazał.

Kontrowersje wokół Leopardów

W rozmowie poruszono też kwestię czołgów Leopard, które Polska miała otrzymać od Niemców w zamian za przekazanie maszyn T-72 Ukrainie. Odpowiedziałem wprost mojej odpowiedniczce Christine Lambrecht, że jesteśmy zainteresowani przynajmniej batalionem czołgów, czyli w wydaniu zachodnioeuropejskim, to są 44 maszyny. Oferta, którą nam złożono w postaci do 20 czołgów, a pierwsze egzemplarze miałyby trafić do nas dopiero w przyszłym roku, nie spełnia naszych oczekiwań i niewiele daje - odparł wicepremier.

Dodał, że w związku z tym odpowiedział na piśmie Lambrecht, iż Polska liczy na to, że otrzyma batalion czołgów. W przeciwnym razie – jeśli Niemcy dalej będą chcieć nam przekazać do 20 maszyn – nie zmieni to w ogóle sytuacji. Ale my nie czekamy na Niemcy, tylko rozpoczęliśmy intensywne działania - zaznaczył Błaszczak.

Czołgi amerykańskie i koreańskie

Wskazał, że pierwsze czołgi Abrams w wersji starszej trafią do Polski w przyszłym roku. Ponadto - dodał - w tym roku do polskiego wojska trafią nowoczesne koreańskie czołgi K2.

Przypomnę, że opozycja w Polsce próbowała zapewnić naszemu państwu bezpieczeństwo, poprzez przytulenie się do Niemiec. Widzimy więc, jaka jest polityka niemiecka, jakie "bezpieczeństwo" mogą nam zapewnić. To żadne bezpieczeństwo. Polityka niemiecka jest nastawiona na robienie interesów z Rosją i niewątpliwie jest polityką, która nie daje nam gwarancji, że możemy czuć się bezpieczni. Gwarancje bezpieczeństwa osiągamy dzięki NATO, relacjom ze Stanami Zjednoczonymi oraz dzięki temu, że budujemy własne zdolności, czyli rozwijamy Wojsko Polskie - podkreślił szef MON.

Cały wywiad z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem ma ukazać się w poniedziałek na polskatimes.pl oraz w magazynie "Polska Times".