W ramach tej inicjatywy Japonia udzieli we współpracy z Afrykańskim Bankiem Rozwoju pożyczek wartych około 5 mld dolarów, by promować zrównoważony rozwój – oświadczył Kishida w wygłoszonym zdalnie przemówieniu podczas odbywającej się w Tunezji i współorganizowanej przez Japonię konferencji TICAD, poświęconej rozwojowi Afryki.

Reklama

Reakcja na kryzys żywnościowy

Rząd w Tokio przeznaczy również 4 mld dolarów na inwestycje w projekty związane z redukcją emisji dwutlenku węgla oraz pomoże Afryce zwiększyć zdolności produkcji żywności i szkolić rolników w ramach prób odpowiedzi na kryzys żywnościowy pogłębiony przez rosyjską inwazję w Ukrainie – powiedział Kishida.

Reklama

Łącznie w ciągu trzech lat Japonia pomoże wyszkolić 300 tys. osób w Afryce w takich dziedzinach, jak rolnictwo, opieka zdrowotna, edukacja i prawo – wynika z zapowiedzi japońskiego premiera, który pierwotnie planował osobisty udział w konferencji w Tunisie, ale odwołał wyjazd, ponieważ wykryto u niego zakażenie koronawirusem.

Proafrykańska konferencja TICAD

Reklama

Kryzys żywnościowy, nasilony przez związane z wojną na Ukrainie zakłócenia w dostawach zbóż i rosnące ceny towarów spożywczych to, według Kyodo, jedne z głównych tematów konferencji. Poruszone mają zostać również kwestie bezpieczeństwa energetycznego, służby zdrowia i pandemii Covid-19.

Japonia wraz z pozostałymi państwami grupy G7 potępiła rosyjską agresję na Ukrainę i przyłączyła się do wielu spośród sankcji nałożonych na Moskwę. Afryka jest tymczasem w tej kwestii podzielona, a część państw na tym kontynencie nie poparła ograniczeń wobec Kremla. Rosja próbuje natomiast przekonywać kraje afrykańskie, że to Zachód odpowiada za kryzys żywnościowy – podkreśliła Kyodo.

Japońska agencja oceniała wcześniej, że nowa inicjatywa Tokio w Afryce jest próbą przeciwstawienia się rosnącym wpływom Chin na tym kontynencie. Pekin był oskarżany o prowadzenie "dyplomacji długu" i próby wpędzania biedniejszych państw w "pułapkę zadłużenia", oznaczającą brak możliwości spłaty wierzytelności. Władze Chin odrzucają te oskarżenia.