"Terroryści zawsze mają nad państwem przewagę, mogą bowiem zaatakować w wybranym przez siebie momencie, w wybrany przez siebie sposób i przeciwko wybranemu przez siebie celowi, natomiast państwo nie jest w stanie bronić przez cały czas przed każdym rodzajem zamachu każdego potencjalnego celu" - pisze prof. Tomasz R. Aleksandrowicz w swojej najnowszej książce. Niestety trudno się z tym nie zgodzić.
Po fali lęku przed terroryzmem, nierzadko przesadnego, która ogarnęła cały świat 20 lat temu, przyszedł okres uspokojenia. Dzisiaj w naszej zbiorowej wyobraźni jego miejsce zajęły raczej inne strachy: kryzys ekonomiczny, widmo głodu w wielu regionach i prowokowanych nim wielkich migracji, wojna w Ukrainie czy potencjalna agresja Chińskiej Republiki Ludowej na Tajwan. Warto jednak przypominać, że terroryzm jako taktyka prowadzenia walki - szczególnie słabszych przeciwko silniejszym - nie zanik
CZYTAJ WIĘCEJ W WEEKENDOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>