Rośnie napięcie w relacjach Kazachstanu i Rosji na tle stosunku do agresji na Ukrainę. Choć zimą rosyjskie wojsko pomogło prezydentowi Kasym-Żomartowi Tokajewowi utrzymać władzę i pozbyć się ludzi związanych z jego poprzednikiem, Tokajew nie boi się okazywać niezadowolenia z polityki Władimira Putina.
W piątek prezydent podpisał decyzję o wyjściu z Międzypaństwowego Komitetu Monetarnego Wspólnoty Państw Niepodległych. Komitet powstał w celu pogłębienia współpracy kredytowej i walutowej z ostatecznym celem w postaci przyjęcia wspólnej waluty, choć poza Rosją żaden z jego członków takiego kroku na serio nie planował. Decyzja nie została oficjalnie skomentowana, jednak powszechnie uznano ją za kolejną oznakę niezadowolenia z agresji Rosji na sąsiednie państwo. Tym bardziej że takie niezadowolenie było już komunikowane wprost. Najwięcej medialnego rozgłosu zdobyła wypowiedź Tokajewa podczas czerwcowego forum gospodarczego w Petersburgu. Prezydent Kazachstanu w obecności Putina tłumaczył tam, dlaczego nie zamierza uznać niepodległości marionetkowych republik Zagłębia Donieckiego.