Jak podaje portal tvn.24.pl wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova została zapytana w czwartek podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego, czy nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wypełnia warunki określone w Krajowym Planie Odbudowy. Nie, nie wypełnia - odparła Jourova. Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy. Ale powtarzam jedynie to, co szefowa Komisji (Ursula van der Leyen) już powiedziała - stwierdziła wiceprzewodnicząca KE.

Reklama

Grodzki do Sejmu: Weźcie się do roboty

Marszałek Grodzki w czwartek na wspólnej konferencji z przedstawicielami większości senackiej odnosząc się do słów Jourovej ocenił, że perspektywa otrzymania środków z KPO dramatycznie się oddala. W gronie wicemarszałków (Senatu), w gronie szefów ugrupowań apelujemy do Sejmu, aby pilnie zwołał dodatkowe posiedzenie i zaakceptował nasze poprawki (do nowelizacji ustawy o SN), które niedawno wszystkie nierozumnie Sejm odrzucił" - dodał Grodzki.

Reklama

Według niego Sejm może zaadaptować poprawki Senatu jako swoje. Sprawa jest zbyt ważna, ponieważ Polska potrzebuje pieniędzy z KPO w sposób absolutnie konieczny, gdyż inaczej wszystko - począwszy od relacji z sąsiadami, po wojnę w Ukrainie, po skok cywilizacyjny Polski, na który czekamy - wszystko to będzie zaburzone, żeby nie użyć ostrzejszych słów - ocenił marszałek Senatu. Apelujemy do Sejmu: weźcie się do roboty. Przesłaliśmy wam nasze poprawki po to, aby pozwolić Polsce otrzymać środki z KPO - mówił Grodzki.

Bosacki: Potrzebna jest ustawa naprawcza

Reklama

Szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki podkreślił, że potrzebna jest "ustawa naprawcza", która spowoduje, że wypłata pieniędzy unijnych będzie możliwa. Wymienił kilka rozwiązań, które powinny znaleźć się w projekcie takiej ustawy. Pierwszy jest taki, aby wszyscy ukarani przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną SN sędziowie za swoje poglądy lub odwoływanie się do prawa europejskiego zostali natychmiast, z automatu, przywróceni na swoje stanowiska. Po drugie jest to unieważnienie wszystkich orzeczeń Izby Dyscyplinarnej, po trzecie do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej muszą zostać skierowani sędziowie z nieposzlakowaną opinią niezależności, czyli tacy, którzy są w SN minimum siedem lat - wskazał Bosacki.

Według niego członkowie rozwiązywanej dotychczasowej Izby Dyscyplinarnej powinni mieć rozwiązany stosunek pracy z SN i nigdy więcej nie pracować w Sądzie Najwyższym. To są warunki, które można przegłosować w Sejmie w ciągu paru dni, wysłać do nas (do Senatu - PAP), do prezydenta i prawie 200 mld złotych dla Polski będzie uruchomione"- podkreślił senator KO.

Uchwalona pod koniec maja przez Sejm nowelizacja ustawy o SN zakłada przede wszystkim likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy teraz orzekają w Izbie Dyscyplinarnej będą mieli możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W miejsce Izby Dyscyplinarnej w SN zostanie utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, będą wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierze na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. W ciągu pół roku od wejścia w życie noweli będzie możliwość wznowienia spraw sędziów ukaranych dyscyplinarnie prawomocnymi orzeczeniami Izby Dyscyplinarnej lub tych, którym uchylono immunitety. Prezydenta Andrzej Duda podpisał nowelizację 13 czerwca.

autorzy: Grzegorz Bruszewski, Mieczysław Rudy, Marta Rawicz