Przedstawiciele branży wodociągowo-kanalizacyjnej wieszczą zapaść.

W zakłady wod-kan biją rosnące ceny nie tylko energii elektrycznej, lecz także podstawowych surowców wykorzystywanych w procesie oczyszczania ścieków i uzdatniania wody. Rok do roku wapno palone podrożało o 23 proc., a nadmanganian potasu o 54 proc. Zagrożone mogą być nie tylko inwestycje, lecz także bieżące remonty. – Obniżą się standardy świadczenia usług. W czarnym scenariuszu będziemy funkcjonować "od awarii do awarii" – alarmuje prezes jednej z miejskich spółek.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W ŚRODOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>