W roku 2011 powinienem był się dziesięć razy bardziej zastanowić, w jaki sposób rozmawiać z ludźmi. Jak ich przekonywać, korygować własne pomysły. Jak człowiek rządzi cztery czy pięć lat, to czasami uważa, że pozjadał wszystkie rozumy i że wystarczy być przekonanym, że ma się rację, by forsować jakieś decyzje - mówił w rozmowie z naTemat Donald Tusk.

Reklama

Tusk o cenach paliw

Szef PO został zapytany, co by zrobił jako premier, żeby ceny paliwa nie szły w górę.

Natychmiast musi być obniżona marża Orlenu i Lotosu. Dane publikowane przez te spółki jasno pokazują, że od stycznia nastąpił skokowy wzrost ich zysków. Na początku roku marża na baryłce wynosiła 1,9 dolara, a w maju już ponad 59 dolarów! To uderzające - odpowiedział Tusk.

Reklama

Najbardziej szokuje fakt, że ceny paliwa osiągają absolutnie rekordowe pułapy mimo zdjętego VAT-u, a Orlen i Lotos notują najwyższe zyski w historii - dodał.

Reklama

Drogie paliwo to zjawisko na wielką skalę, które dotyczy wszystkich Polaków, bo jest jednym z głównych źródeł inflacji. Z tego powodu PiS może przegrać wybory - stwierdził szef Platformy Obywatelskiej.

Prowadzący rozmowę do Tuska: Krótka piłka: dziś zostaje pan premierem, po ile jutro będzie paliwo?

5,19 zł - odparł polityk.

Tusk o swojej emeryturze. Podał kwotę

Ostatnia informacja, jaką dostałem z ZUS, mówi o 3 tysiącach z kawałkiem. Ta kwota, podobnie jak w przypadku innych osób, co jakiś czas ulega pewnym zmianom, bo niestety rośnie umieralność, a to wpływa na wyliczenia - powiedział.

W czerwcu albo lipcu, gdy dostanę tę emeryturę, to chętnie podzielę się informacją, ile dokładnie wynosi. A gdy otrzymam emeryturę europejską – też o tym poinformuję - zapowiedział Tusk.

"Kiedy pracowałem na tych kominach, to nie spotkałem Kaczyńskiego"

W przeciwieństwie do wielu polityków, którzy dziś rządzą czy brylują na salonach, mnie nikt nie musi uczyć, co znaczy surowe życie człowieka, który nie ma co do garnka włożyć. Osiem lat pracowałem jako robotnik fizyczny po to, żeby utrzymać żonę i dziecko. Nie znam drugiego polityka w Polsce, który miałby tak duże doświadczenie z codziennym, autentycznym życiem. Całymi miesiącami przemieszkiwałem w hotelach robotniczych w Jaworznie, Kędzierzynie-Koźlu czy Sosnowcu. I wie pani co? Kiedy pracowałem na tych kominach, to nie spotkałem Kaczyńskiego - opowiadał Tusk.

Tusk o wyjeździe do Brukseli: Kaczyński podbiegł do mnie i pogratulował. Są zdjęcia

Ja nie zostawiłem Polski, bo Polska jest też w Europie i w Brukseli. Kiedy wybrano mnie na przewodniczącego Rady Europejskiej, to wszyscy w Polsce – włącznie z Kaczyńskim, który podbiegł do mnie w sali sejmowej i pogratulował, co jest uwiecznione na zdjęciach – uznali to za wielki sukces Polski, a nie jakąkolwiek formę ucieczki - tłumaczył polityk.