Z ujawnionego przez Pałac Elizejski zapisu tej konwersacji wynika, że Emmanuel Macron i Olaf Scholz z jednej strony poruszają się w zachodniej poprawności politycznej, gdy mówią o wojnie. Z drugiej strony o Odessie debatują tak, jakby już była w rękach Rosji i to od niej zależał jej los.
Kraje bałtyckie protestują przeciw rozmowom z Moskwą na takie tematy, w ten sposób i bez konsultacji z sojusznikami. Ich zdaniem to alternatywna dla NATO i UE dyplomacja, która przyniesie jedynie więcej wojny. Marko Mihkelson, szef komisji spraw zagranicznych parlamentu estońskiego, nawiązując do słynnego wywiadu Macrona dla "The Economist", zapytał wprost, czy prezydent Francji i kanclerz Niemiec "znaleźli się w stanie śmierci mózgowej".