Ponad 1,1 mln zarejestrowanych osób obrazuje skalę wyzwań, jakie stoją przed państwem, jeśli chodzi o wsparcie dla tej grupy, ale także włączenie jej w normalne życie. Nadanie PESEL ułatwia poruszanie się w polskim systemie prawnym, na rynku pracy czy pobieranie świadczeń takich jak 500 plus. Czy ta liczba może oznaczać, że te osoby zostaną z nami na dłużej?
- Byłbym ostrożny z szacowaniem, jak dużo osób zostanie u nas. To zależy od wielu czynników, choć można liczyć się z tym, że dzieci i młodzież najpóźniej wrócą do Ukrainy - podkreśla szef Centrum Badań nad Migracjami UW prof. Paweł Kaczmarczyk.
W danych uderza duży udział młodych ludzi nie tylko w strukturze uchodźców, bo to było jasne, że w dużej części przyjechały do nas matki z dziećmi. Ale młodzi Ukraińcy w wieku do 18. roku życia, których w systemie PESEL jest ponad 519 tys., to już 7 proc. ogółu młodych ludzi w Polsce. 50 tys. dzieci ma do dwóch lat, a ponad 100 tys. jest w wieku przedszkolnym. Dla polskiego systemu edukacji, zdaniem wiceprezesa PFR Bartosza Marczuka, który monitoruje dane z PESEL, nie powinno być większych problemów, jeśli chodzi o żłobki i przedszkola. Natomiast 360 tys. dzieci w wieku szkolnym może być wyzwaniem dla systemu edukacji.