Ekonomista uważa, że "przez kilka miesięcy trust mózgów, który pracuje w Ministerstwie Finansów, nie jest w stanie nawet dokonać symulacji, która jest fundamentalna”.
Człowiek jest przerażony jakością tego - zaznaczył ekspert. A może to dywersja, sabotaż? – zastanawia się prof. Orłowski.
Gość Radia ZET dodaje, że decyzja dot. zmian podatkowych wchodzących od połowy roku jest "jakaś karkołomna".Nie wolno zmieniać podatków w trakcie roku. Wyjątkiem jest zmiana na korzyść podatnika, a przecież sam minister powiedział, że jest "chyba na korzyść" - powiedział prof. Orłowski. Boże, przecież mamy powtórkę z rozrywki. Znów minister mówi: wprowadzamy przepisy, a jak komuś wyjdzie inaczej, to niech sam sobie obniży podatek. Tak, a za 2 lata kontrola skarbowa mu dosoli - dodał.
Prof. Orłowski: Inflacja będzie na poziomie 10-11 proc. i może rosnąć dalej. Ceny żywności w górę
W przypadku NBP od kilku miesięcy mieliśmy politykę polegającą na mówieniu, że inflacja sobie rośnie, ale ona sama niedługo zacznie spadać. Ona tego nie słuchała i złośliwie rosła. Podejrzewam, że inflacja będzie na poziomie 10-11 proc. - uważa prof. Witold Orłowski.
Zapowiada, że to nie koniec, bo inflacja może rosnąć dalej. Ceny żywności mogą bardzo drastycznie rosnąć - uważa ekspert. Jego zdaniem jesteśmy "skazani" na dwucyfrowy poziom inflacji.
"Trzeba zagłosować za tym, żeby Polska wprowadziła euro"
Jeśli polityka będzie dobra, to nie powinniśmy przeskoczyć 12 proc. Po czym w perspektywie roku można byłoby oczekiwać obniżenia, ale to pod warunkiem, że NBP nie będzie dryfował, tylko zastanowi się nad sytuacją - powiedział ekonomista.
Stopa referencyjna na poziomie 5 proc.? Na pewno się zbliżamy, tylko problem, czy to 5 proc. wystarczy, czy może pójdziemy w stronę 10 proc. - ocenił prof. Orłowski. Jego zdaniem, "jeśli inflacja będzie się wymykać spod kontroli, to doczekamy się kiedyś stóp jak za wczesnego Balcerowicza – 50 proc.". Powiem coś, czego większość Polaków nie przyjmowała do wiadomości: jeśli chcecie państwo stałe oprocentowanie kredytów, to trzeba zagłosować za tym, żeby Polska wprowadziła euro – podsumował ekspert.