Kobiety z Ukrainy ustawiły się w ogonku przed olsztyńskim ratuszem jeszcze przed otwarciem urzędu miasta. W kolejce nie było mężczyzn, ani dzieci. Aby zostać obsłużonym każda z pań musiała pobrać numer do okienka. Po kilkunastu minutach wyczerpały się numery do obsługi na cały dzień. Po niespełna godzinie urzędnicy rozdysponowali między uchodźczynie numery przewidziane do obsługi interesantów do końca tygodnia.
Urzędniczka: Nie dotarł do nas sprzęt z MSWiA
Przyjmujemy uchodźców tylko na dwóch stanowiskach obsługi, ponieważ nie dotarł do nas sprzęt z MSWiA potrzebny do pobierania danych od osoby, której ma być nadany numer PESEL. W związku z tym z naszego biura, które na co dzień obsługuje mieszkańców miasta, zabraliśmy dwa stanowiska i przeznaczyliśmy je dla uchodźców. Więcej stanowisk nie możemy przenieść, ponieważ w ostatnim czasie olsztynianie składają 10-14 razy więcej wniosków o wydanie dowodów osobistych dzieciom, niż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Do tego dochodzi obsługa dorosłych obywateli" - poinformowała PAP rzecznik prasowa ratusza Marta Bartoszewicz.
Rzecznik ratusza dodała, że nie wiadomo, kiedy obiecany przez MSWiA sprzęt trafi do Olsztyna. Podała, że do wyposażenia jednego stanowiska potrzebny jest komputer z aplikacją "źródło", skaner odcisków palców, zwykły skaner i drukarka.
W środę rano jedna osoba była obsługiwana przez urzędników olsztyńskiego ratusza przez 30-40 minut. Na miejscu pomagał tłumacz. Trwa to długo, ponieważ wiele rzeczy trzeba tłumaczyć, bariera językowa nie pozwala na przyspieszenie obsługi. Do tego już kilka razy dziś zawiesiła się aplikacja "źródło", urzędnicy musieli kolejny raz wprowadzać utracone dane - podała Marta Bartoszewicz. Dodała, że zgodnie z zaleceniami MSWiA urzędnicy od razu zakładają uchodźcom profil zaufany, by w najbliższej przyszłości mogli przez internet załatwiać sprawy urzędowe.
Osoby, które nie zostaną obsłużone w środę odeszły z numerami na kolejne dni i instrukcją wypełniania dokumentów. Ci, którzy nie mieli zdjęć otrzymali też wskazówki, dokąd mają iść, by bezpłatnie wykonać fotografie do dokumentów. "Odprawiliśmy czekających, by nie stali na darmo, nie marzli" - powiedziała Bartoszewicz i dodała, że gdy tylko do Olsztyna dotrze sprzęt potrzebny do obsługi uchodźców ratusz będzie w stanie otworzyć kolejne dwa okienka do obsługi interesantów.
Prosimy, by w tym tygodniu już nie przychodzić po nadanie numeru PESEL, kolejne numery do obsługi będziemy wydawać w poniedziałek - powiedziała rzecznik olsztyńskiego ratusza.
Szczecin
Kilkuset obywateli Ukrainy ustawiło się w środę w kolejce jeszcze przed otwarciem szczecińskiego Urzędu Miasta, aby złożyć wniosek o PESEL. Wśród oczekujących są głównie kobiety.
Kolejka osób chcących złożyć wniosek o PESEL, mimo chłodnej aury, zaczęła się tworzyć już w nocy – pierwsi oczekujący, według ich relacji, ustawili się już około godz. 2. Tuż po godz. 7, na pół godziny przed otwarciem urzędu, ogonek sięgał już skrzyżowania z ul. Szymanowskiego - czyli ok. 200 m.
Do czekających wyszli urzędnicy magistratu, rozdając formularze i długopisy osobom, które nie wypełniły jeszcze wniosków.
Jedna z kobiet, ustawiając się w kolejce i zaskoczona jej długością, przywitała swoich rodaków słowami "Chwała Ukrainie". Jak powiedziała PAP, przyjechała do Szczecina ponad tydzień temu, wraz z dziećmi wyjechała z Ukrainy samochodem bez paszportów. Zatrzymała się u przyjaciół, którzy jej pomagają.
Wśród oczekujących na złożenie wniosku są głównie kobiety, czasem z dziećmi, a także młode dziewczyny. Ksenia, czekająca w kolejce ze swoimi koleżankami Oleną i Dianą powiedziała, że chciałaby podjąć w Polsce pracę, dlatego potrzebuje numeru PESEL. Przyjechałyśmy z Kijowa kilka dni temu, tam było strasznie – mówiła dziewczyna.
Pani Maria przyjechała z Łucka w sobotę. Nie wiem jeszcze, czy chciałabym zostać w Szczecinie, w Polsce. Jak skończy się wojna, na pewno wrócimy, a jeśli nie – nie wiem. Tu jest spokojnie, już się nie boimy. Mieszkamy u bardzo dobrych ludzi – powiedziała kobieta.
Warszawa - Stadion Narodowy
Wiceszef MSWiA zachęcił uchodźców do składania wniosków o PESEL w masowym punkcie na Stadionie Narodowym
Zapraszamy wszystkich, którzy uciekli po 24 lutego z Ukrainy i mieszkają w Warszawie, aby poczekali do soboty i skorzystali z masowego puntu składania wniosków o nadanie numeru PESEL na Stadionie Narodowym - mówił wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Dodał, że będzie tam można obsłużyć do 300 osób na godzinę.
Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker mówił w środę w Radiu Plus o rozpoczętej w środę akcji nadawania uchodźcom z Ukrainy numerów PESEL. Przyznał, że przy liczbie niemal 1,9 mln uchodźców rząd ma świadomość tego, że nie da się uniknąć kolejek. Jednocześnie zapewnił o współpracy z samorządami, aby rozwiązać problem.
To jest system, który został stworzony w ciągu ostatnich trzech tygodni (...). Stworzyliśmy system, stworzyliśmy podstawy prawne ku temu, stworzyliśmy w tym czasie także rozwiązanie informatyczne. Wiadomo, że początki zawsze w takich sytuacjach są trudne, ale staramy się współpracować jako rząd z samorządem jak najlepiej, żeby to rozwiązać - zapewniał.
Dodał, że we wtorek odbyły się spotkania z prezydentami wszystkich miast w Polsce. W sobotę rusza wspólny punkt rządowy i miasta stołecznego Warszawy na Stadionie Narodowym. W jednym miejscu będzie można obsługiwać równolegle 100 osób. Zapraszamy wszystkich, którzy są uchodźcami, którzy uciekli po 24 lutego z Ukrainy i mieszkają na terenie Warszawy, aby poczekali do soboty i w sobotę i kolejnych dniach korzystali z tego punktu masowego, bo na pewno w punktach na terenie dzielnic Warszawy będą dosyć duże kolejki - powiedział.
Pytany o przepustowość punktu na Stadionie Narodowym zaznaczył, że na początku będzie tam możliwość obsłużenia 2-3 osób w jednym miejscu na godzinę. Tych miejsc będzie 100 na Stadionie Narodowym, wiec myślę 250-300 osób na godzinę - powiedział. Dodał, że w ciągu 10 godzin będzie można obsłużyć kilka tysięcy osób.
Wiceszef MSWiA zwrócił uwagę, że na początku składanie wniosków będzie trwało trochę dłużej niż w kolejnych dniach, "ponieważ każdy musi się do tego przyzwyczaić". Podkreślił, że w punkcie masowym będą pracować również urzędnicy administracji rządowej. W skali całego kraju to będzie ponad 1000 osób. Podobny punkt będzie tez działał w Krakowie.
Pytany o liczbę czytników linii papilarnych, które miały zostać dostarczone do urzędów zaznaczył, że nie chodzi o same czytniki, ale także całe mobilne punkty, komputery, drukarki i skanery. Te mobilne punkty będą do końca tygodnia przekazane w Warszawie - powiedział. Na początku przyszłego tygodnia do takie punkty trafią do innych dużych miast.
Poznań
Kilkadziesiąt osób czekało w środę rano przed urzędem w Poznaniu na załatwienie formalności związanych z nadaniem numeru PESEL. Obywatele Ukrainy przed wizytą w urzędzie muszą zarezerwować termin przez internet.
Rezerwacja wizyt rozpoczęła się we wtorek przez stronę internetową Poznan.pl. W ciągu kilkudziesięciu minut chęć załatwienia sprawy zgłosiło ponad tysiąc osób.
W środę rano przed siedzibą wydziału spraw obywatelskich i uprawnień komunikacyjnych czekało kilkadziesiąt osób. Kolejka ustawiła się też do pobliskiego punktu foto, w którym zarejestrowani na wizytę w urzędzie uchodźcy mogą zrobić sobie bezpłatne zdjęcie. Przed urzędem pracują wolontariusze pomagający obywatelom Ukrainy wypełnić dokumenty.
Dyrektor wydziału spraw obywatelskich i uprawnień komunikacyjnych poznańskiego magistratu Bartosz Pelczarski powiedział PAP, że w środę zainteresowanych uzyskaniem numeru PESEL obsługuje 10 stanowisk, w kolejnych dniach ta liczba będzie rosnąć – do 30 stanowisk.
Problemów technicznych dotąd nie stwierdziliśmy. Zainteresowanie nadaniem numeru PESEL jest ogromne – wczoraj w ciągu trzech godzin wizytę umówiło przez system rezerwacyjny ok. 1,3 tys. osób. W Poznaniu zorganizowaliśmy całą procedurę w ten sposób, że każda osoba musi zarezerwować termin wizyty. To daje jej możliwość zrobienia bezpłatnego zdjęcia w jednym z pobliskich zakładów fotograficznych. Apelujemy o to, by osoby przychodziły z wypełnionymi wnioskami i pamiętały o zdjęciach – powiedział PAP Pelczarski.
Dyrektor zaapelował do poznaniaków, u których mieszkają obywatele Ukrainy, o wsparcie uchodźców przy wypełnianiu ich dokumentów. Osobom, które nie mają takiej możliwości, dokumenty pomogą wypełnić wolontariusze czekający przed budynkiem wydziału spraw obywatelskich.