W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję sankcje gospodarcze i polityczne.
Jak zwrócił uwagę kierownik zespołu gospodarki światowej PIE, w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję wskutek jej napaści na Ukrainę, rosyjska gospodarka będzie działać w trybie wojennym. Oznacza to powszechne niedobory większości dóbr konsumpcyjnych.
Może to nasilać konflikty i niepokoje społeczne wewnątrz Rosji – np. intensyfikację protestów przeciw władzy - stwierdził Wąsiński. Dodał, że ich dynamika będzie nieprzewidywalna.
Ekspert zwrócił uwagę, że Rosja próbowała uniezależnić się od ewentualnych sankcji ze strony USA, ale zaskoczyła ją "silna i jednolita odpowiedź państw Unii Europejskiej". Szczególnie mocno obrazuje to kompozycja rezerw walutowych - w ostatnich kwartałach Rosjanie ograniczali ilość aktywów denominowanych w dolarze na rzecz euro. Środki te zostały zamrożone przez kraje UE - wyjaśnił.
Podkreślił, że spośród nałożonych dotąd sankcji natychmiastowy i długookresowy efekt będą miały przede wszystkim działania europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw dla wycofania się z rosyjskiego rynku w połączeniu z zakazem obrotu rezerwami z Bankiem Rosji. Szybki, chociaż raczej krótkookresowy efekt da też odcięcie Rosji od systemu SWIFT - dodał.
Gospodarcze alternatywy Rosji
Jak zaznaczył Wąsiński, obecnie Rosja w niewielkim stopniu jest w stanie korzystać ze swoich rezerw. Ocenił, że po wstępnym szoku związanym z odłączeniem dostępu do systemu SWIFT Rosja będzie szukać alternatyw. Prawdopodobne jest dołączenie do chińskiej sieci CIPS oraz częstszy handel w bloku Rosja-Chiny-Indie - stwierdził.
Wąsiński zauważył, że w przypadku sieci społecznościowych Rosjanie już wcześniej izolowali dostęp do rynku dla portali funkcjonujących na Zachodzie. Kwestie współpracy technologicznej w poszczególnych sektorach, m.in. lotnictwie czy przemyśle rafineryjnym, mogły stanowić dużą barierę rozwojową w tych działach gospodarki - wskazał rozmówca PAP.
W ocenie eksperta izolacja Rosji od Zachodu w wyniku inwazji na Ukrainę doprowadzi do znaczącego pogłębienia zależności Rosji od Chin. Chiny będą jednym z niewielu możliwych kierunków współpracy inwestycyjnej - ocenił.
Dodał, że Państwo Środka jest już teraz największym po UE partnerem gospodarczym Rosji - odpowiadającym za 14 proc. rosyjskiego eksportu i 22 proc. importu. Gospodarka Chin jest przy tym dziesięć razy większa niż gospodarka Rosji.
Chiny są jednocześnie partnerem strategicznym – oba państwa dążą do zmiany porządku międzynarodowego. Współpracują nad zmniejszaniem zależności gospodarczej od Zachodu, m.in. zmniejszając udział dolara w aktywach i jako waluty rozliczeniowej czy pracując nad alternatywnym względem SWIFT systemem polecania przelewów - podsumował Wąsiński.
Środa jest siódmym dniem inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Władze Federacji Rosyjskiej określają prowadzone działania jako "specjalną operację wojskową".