Jan Kanthak wiceminister aktywów państwowych pytany w czwartek w Polsat News o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o dymisjach związanych z zamieszaniu wokół Polskiego Ładu powiedział, że traktuje to "jako naturalną konsekwencję problemów, które wyniknęły z Polskiego Ładu". Wyjaśnił, że chodzi o konsekwencje wobec osób, które są odpowiedzialne za wprowadzenie Polskiego Ładu.
Kanthak o Polskim Ładzie
Szef PiS Jarosław Kaczyński oceniał w wywiadzie dla PAP, że ci, którzy przygotowywali wprowadzenie Polskiego Ładu "na poziomie politycznym, półpolitycznym, niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli". Zapowiedział też wyciągnięcie konsekwencji personalnych
.Polski Ład z założenia był świetnym programem, dla 90 procent społeczeństwa miał być neutralny lub korzystny i miał wprowadzić 17 mld zł do portfeli Polaków - jego sposób wprowadzenia pokazuje, że zostały niedociągnięte kwestie niezwykle istotne - stwierdził Kanthak. Dodał, że ich zidentyfikowaniem ma się zająć wiceminister finansów Artur Soboń.
Jak podkreślił, "chodzi o kwestie wiarygodności". Jeśli premier Morawiecki i my jako Zjednoczona Prawica przekazywaliśmy społeczeństwu, że program Polski Ład będzie neutralny lub korzystny dla osób zarabiających do 12,8 tys. zł brutto to tak powinno być. Jeśli zdarzają się przypadki, że tak nie jest to mówimy o błędzie - zaznaczył.
W ocenie Kanthaka nie jest możliwe wycofanie Polskiego Ładu - "to już jest nie do wycofania. Trzeba to naprawić". Wyjaśnił, że po to wiceministrem finansów został Artur Soboń, żeby przygotował komplementarną nowelizację w ramach Polskiego Ładu".
Wiceszef MAP pytany kto jest autorem Polskiego Ładu wskazał: Wiemy, że Polski Instytut Ekonomiczny uczestniczył w przygotowaniu Polskiego Ładu i Ministerstwo Finansów.
Zgodził się, że "twarzą Polskiego Ładu był premier Morawiecki, ponieważ jest to program rządowy" i zastrzegł: Mówimy o odpowiedzialności, konsekwencjach wobec osób, które pracowały bezpośrednio nad całym Polskim Ładem, a nie mówimy o konsekwencjach wobec premiera.
Kanthak pytany o wypowiedź lidera PO Donalda Tuska dot. głosowania nad ponownym wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego w związku z wtorkowym głosowaniem w Sejmie nad ustawą antycovidową stwierdził: Jak chce odwołać premiera, to niech zgłosi konstruktywne wotum nieufności i pokaże, że ma większość. To się nie wydarzy. Jedna ustawa nie definiuje, czy rząd ma większość.
Sejm we wtorek odrzucił projekt ustawy o testowaniu pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2 autorstwa posłów PiS, umożliwiającej pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku tego testu. Za odrzuceniem projektu głosowało w Sejmie 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37. Za odrzuceniem projektu ustawy covidowej było 24 posłów PiS, 37 wstrzymało od głosu.
1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu, zakładająca m.in. podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli dla osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł.
Na początku stycznia media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci). Przedstawiciele rządu zapowiedzieli zmiany, które mają - według nich - naprawić skutki wejścia w życie Polskiego Ładu. Minister finansów podpisał m.in. rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy.