Przez ostatnie dni pracownicy salonów zawiadamiali swoich klientów o nowym wymogu.
Klienci wyrozumiali?
- Większość pracowników naszego sektora usług dobrze przyjęła ten krok, ponieważ pozwoli uniknąć zamknięcia salonów - powiedziała prezes stowarzyszenia branży estetycznej Perlita Vallasciani. Jak zaznaczyła, także wielu klientów aprobuje nowe przepisy twierdząc, że gwarantują większe bezpieczeństwo.
Podobne opinie wyrazili w rozmowie z mediami właściciele zakładów fryzjerskich z Rzymu. Odnotowali, że przeciwnych temu wymogowi jest około 10 procent ich klientów.
Wymóg Green Pass, wystawionego na podstawie szczepienia, wyleczenia lub testu ma obowiązywać w tym sektorze usług do końca marca, a kary za jego brak wynoszą od 400 do 1000 euro.
Certyfikat covidowy musi mieć też każdy, kto wchodzi na wizytę do więzienia.
Od 1 lutego dalsze restrykcje
Wymóg tego certyfikatu zostanie dalej rozszerzony 1 lutego, gdy tylko z nim będzie można wejść do banku, do większości sklepów niespożywczych i na pocztę. W przypadku urzędów pocztowych ma być jeden wyjątek: bez Green Pass można będzie odebrać emeryturę lub rentę.
Rząd Mario Draghiego pracuje nad szczegółową listą punktów handlowych objętych wymogiem posiadania certyfikatu Covid-19 przez klientów. Nie będzie potrzebna w sklepach spożywczych, supermarketach, w aptekach, u optyka, w kioskach z gazetami i na stacjach benzynowych.
Certyfikat covidowy jest obecnie stosowany we Włoszech na masową skalę i to w wersji wzmocnionej, to znaczy na podstawie szczepienia lub wyzdrowienia.
Wymagany jest w lokalach gastronomicznych, wszystkich środkach transportu, w placówkach kultury, obiektach sportowych, na imprezach zbiorowych, w hotelach.