Przed rozpoczęciem czwartkowego bloku głosowań głos z mównicy sejmowej zabrał szef rządu, zwracając się do posłów opozycji.

- Chciałbym na samym początku już dzisiaj postawić sprawę bardzo jasno. Wy, posłowie PO, PSL zrobicie wszystko żeby wstawić się w obronie brukselskich elit, warszawskich salonów. I to jest wasza polityka. Tymczasem my przede wszystkim myślimy o wszystkich sprawach polskich, bo mamy obowiązki polskie i działamy dla Polski - powiedział Morawiecki.

Reklama

- I kiedy wy to zrozumiecie, że dla nas mieszkaniec Augustowa, Siedlec albo Przasnysza, Zielonej Góry i jakiegokolwiek innego miejsca w Polsce jest ważniejszy niż sędzia trybunału z Luksemburga. Kiedy wy to zrozumiecie? - pytał premier, kierując się w stronę opozycji.

"Widmo Balcerowicza"

- Widzę, że nad waszymi głowami znowu krąży widmo Balcerowicza - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, zwracając się do posłów opozycji. - Was tak bardzo boli, że my patrzymy na te zwykłe polskie rodziny, obniżamy podatki, że państwo działa maksymalnie skutecznie, żeby chronić przed inflacją - dodał.

Reklama

Szef rządu z mównicy sejmowej mówił, że Polski Ład jest skomplikowaną reformą, najdalej idącą od wielu dekad. Tymczasem - zaznaczył - za rządów PO i PSL były "proste" zmiany, jak - mówił - podniesienie VAT z 22 na 23 proc., podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet o 7 lat, czy "zabranie 150 mld zł z OFE".

Jak podkreślił, reforma rządu PiS służy wszystkim ludziom i dlatego "ta reforma jest przygotowywana w taki sposób, żeby rzeczywiście wprowadziła więcej sprawiedliwości do polskiego systemu podatkowego". - Ich to śmieszy szanowni państwo - dodał Morawiecki, odnosząc się do posłów PO.

Reklama

- Tutaj, to co pokazują teraz posłowie PO, że te 200 zł, to jest dla nich nic. Szanowni państwo dla dyrektora w korporacji może to jest nic; wy reprezentujecie bardzo wielu oczywiście bogatych ludzi. 200 złotych, to może być lunch w restauracji albo nowy krawat, ale dla emeryta to są zakupy na kilka dni. Dla studenta, to jest obiad na kilka czy kilkanaście dni - porównywał premier.

- I to was teraz tak bardzo boli, że my patrzymy na te zwykłe polskie rodziny, obniżamy podatki, że państwo działa maksymalnie skutecznie, żeby chronić przed inflacją, żeby chronić przed skutkami pandemii, przed skutkami kryzysu globalnego. I ochronimy Polaków - mówił Morawiecki.

"Niedoskonałości będą usunięte"

Zdaniem szefa rządu, opozycja powinna przemyśleć "swoją politykę". - Bo widzę, że nad waszymi głowami znowu krąży widmo Balcerowicza - stwierdził Morawiecki. Jak dodał, polityka Leszka Balcerowicza czy Donalda Tuska, to "polityka bardzo egoistyczna" - niskich podatków dla zamożnych i bogatych, a "wyższych stóp procentowych dla tych, którzy są mniej zamożni".

- Szanowni państwo, nie dajcie sobie zamydlić oczu, o to chodzi w tym wściekłym ataku - ocenił Morawiecki.

Przyznał jednocześnie, że ma świadomość, iż w pierwszych dniach wdrażaniach reformy podatkowej zostały popełnione błędy. - Te niedoskonałości wszystkie będą usunięte - zapewnił szef rządu.