Posłowie Koalicji Obywatelskiej na konferencji prasowej w Sejmie, poświęconej inflacji i wzrostowi cen, trzymali w rękach tablice z napisami "PiS=drożyzna". Wiceszefowa PO, b. wiceminister finansów Izabela Leszczyna podkreśliła, że kilkudziesięciu ekonomistów z Europejskiego Kongresu Finansowego stwierdziło, iż inflacja jest największym zagrożeniem dla polskiej gospodarki.

Reklama

Wysoka inflacja

Ruszyła spirala inflacyjna - w następstwie wzrostu cen rosną oczekiwania płacowe, bo ludzie chcą sobie zrekompensować ten wzrost cen - mówił poseł KO, b. wiceminister finansów Janusz Cichoń. Wzrost płac w przedsiębiorstwach oznacza wzrost kosztów, jeśli rosną koszty, to naturalna jest chęć zrekompensowania tego wzrostu kosztów w postaci wzrostu cen - dodał poseł. Na tym polega spirala cenowo-płacowa, która jest rujnująca nie tylko dla naszych gospodarstw domowych, ale rujnująca dla biznesu - dodał Cichoń.

Reklama

Zdaniem posłanki Krystyny Skowrońskiej "to wszystko ma swój początek w kraju". Według niej przyczyny drożyzny i inflacji "to nakładanie czterdziestu nowych podatków", takich jak opłata mocowa, opłata denna, opłata przesyłowa czy podatki sklepowe. Niech pan premier Morawiecki policzy, ile nałożył na Polaków ciężarów - apelowała Skowrońska. Kolejnym ciężarem będzie Polski Ład - dodała posłanka.

Zdaniem posła Arkadiusza Marchewki od 20 lat nie było w Polsce takiej drożyzny. Inflacja na poziomie 8 procent drenuje kieszenie Polaków - zaznaczył. Rząd PiS jest za to odpowiedzialny, bo wprowadził w ostatnich miesiącach wiele opłat i podatków, które wpłynęły na wzrost cen - doda poseł.

Reklama

Jak dodał, "będzie jeszcze gorzej", bo ceny 20 najważniejszych produktów, które Polacy kupują na święta, będą o 10 proc. wyższe niż w ubiegłym roku. Odpowiada za to polityka rządu PiS i bierna postawa NBP - podkreślił Marchewka.

Wysokie ceny gazu i energii

Gdy 5-6 lat temu mówiliśmy, że to co robi rząd PiS, skończy się inflacją mówiono nam, że nie mamy racji - zauważył poseł Jarosław Urbaniak. Jeszcze pół roku temu prezes Glapiński mówił, że inflacja jest niska i przejściowa - przypomniał.

Posłowie KO byli pytani o stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego, który jako przyczyny wzrostu inflacji wskazał wysokie ceny gazu ze wschodu i politykę klimatyczną UE.

Dlaczego już w lipcu, kiedy nikt jeszcze nie mówił o wysokich cenach gazu i o kryzysie energetycznym, inflacja wynosiła 5 procent i była dwa razy wyższa niż cel inflacyjny NBP? - zauważyła Leszczyna. Przyczyną inflacji jest fatalna polityka populistycznego rządu nieudaczników, a także brak reakcji podporządkowanego partyjnie Narodowego Banku Polskiego - podkreśliła posłanka.

Jej zdaniem konkretne przyczyny to "niski wskaźnik inwestycji, budowanie wzrostu gospodarczego na konsumpcji, słaba złotówka, konflikt z UE, brak praworządności".

I podatki. To wszystko musiało się skumulować - dodał Urbaniak.

Premier Mateusz Morawiecki pytany niedawno przez dziennikarzy w Sejmie o wyjazd na trwający szczyt UE do Brukseli powiedział: Będziemy rozmawiali o bardzo poważanych problemach związanych z kryzysem gospodarczym. Wymienił "kwestie związane z inflacją". Ta inflacja została spowodowana przez szantaż gazowy Gazpromu i Rosji. Druga przyczyna to kwestia nieracjonalnej polityki klimatycznej UE i o tym także będę rozmawiał - zapowiedział Morawiecki.

Zapewnił także, że zaproponuje nowe rozwiązanie. Wyjaśnił, że chodzi kwestię ceny uprawnień do emisji CO2, która wzrosła ponad trzykrotnie przez ostatni rok. Porównując okres ostatnich czterech lat ten wzrost jest ponad dziesięciokrotny - dodał. Ocenił, że wzrost cen emisji CO2 przekłada się na wzrost kosztów energii, a to przekłada się na wzrost cen towarów i produktów.

W środę na konferencji prasowej w Brukseli Morawiecki poinformował, że skłania Komisję Europejską do tego, aby otrzymać zgodę na obniżenie VAT-u na paliwo z 23 proc., co się znacząco przełoży na obniżkę cen paliw. Dodał, że jest umiarkowanym optymistą jeśli chodzi o obniżkę VAT na żywność.