Rada Ministrów podjęła we wtorek decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią o 60 dni. Prezydent zadeklarował we wtorek wieczorem, że kiedy tylko wniosek ws. wydłużenia stanu wyjątkowego zostanie do niego skierowany przez, wystąpi - zgodnie z zapisami konstytucji - do Sejmu o to, aby wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego.

Reklama

Najbliższe, zaplanowane na trzy dni posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę. Nie jest wykluczone, że podczas tego posiedzenie posłowie zajmą się wnioskiem o przedłużenie stanu wyjątkowego.

"Prowokacje ze strony białoruskiej są coraz bardziej intensywne"

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił we wtorek w Polsat News, że stan wyjątkowy powinien zostać przedłużony, gdyż sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca. Według niego, mamy do czynienia z "coraz bardziej intensywnymi prowokacjami ze strony białoruskiej". "Liczba prób przekroczeń granicy może nie rośnie na razie, ale widać że rośnie intensywność i agresja po tamtej stronie" - zauważył wicemarszałek.

Moim zdaniem dla bezpieczeństwa całego kraju, a przede wszystkim dla bezpieczeństwa tej części Polski nadgranicznej stan wyjątkowy należy przedłużyć - oświadczył polityk.

Pytany, czy wystarczy głosów, by Sejm nie odrzucił decyzji o przedłużeniu stanu wyjątkowego Terlecki powiedział, że jest o to spokojny.

Klub KO nie podjął jeszcze decyzji w sprawie oceny przedłużenia stanu wyjątkowego. Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik PO Jan Grabiec, raczej nie należy oczekiwać ze strony klubu poparcia decyzji prezydenta.

Reklama

Krzysztof Gawkowski powiedział PAP, że Lewica będzie głosować przeciwko przedłużeniu stany wyjątkowego. Uważamy, że przedłużenie stanu wyjątkowego nie jest czymś, co zmieni sytuację. Przede wszystkim dziennikarze powinni zostać dopuszczeni na granice. Lewica będzie zgłaszała wniosek do prezydenta o wpuszczenie dziennikarzy na granicę - powiedział szef klubu Lewicy.

Przedłużanie stanu wyjątkowego jest dla nas decyzją niezrozumiałą, dlatego że według nas nie ma okoliczności, które by kazały przedłużać stan wyjątkowy, szczególnie że państwo ma siły i środki, którymi normalnie może poradzić sobie z tym atakiem hybrydowym Białorusi na Polskę - podkreślił Gawkowski.

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił we wtorek w rozmowie z PAP, że gdy wniosek trafi do parlamentu, politycy Stronnictwa będą się do niego odnosić. My na pewno nie będziemy przeszkadzać, ale nie będziemy brać odpowiedzialności za decyzje rządzących, jeżeli nie chcą, żebyśmy tę współodpowiedzialność razem z nimi brali i uważają, że mają monopol na wiedzę, mądrość i podejmowanie decyzji - powiedział lider PSL.

Przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza powiedział PAP, że jego formacja zgadza się z intencjami ws. przedłużenia stanu wyjątkowego, ale ostateczną decyzję w tej sprawie uzależnia od przebiegu debaty w Sejmie. Poinformował, że Konfederacji zależy m.in. na "sprawozdaniu z tego, na ile lepiej udało się bronić granicy dzięki wprowadzeniu stanu wyjątkowego" oraz "jakie są dodatkowe argumenty rządu za przedłużeniem tego stanu".

My z całej opozycji jesteśmy najbardziej sceptyczni wobec różnego rodzaju stanów nadzwyczajnych, jak lockdowny, obostrzenia sanitarne - podkreślił Kulesza. Jak jednak dodał, "w tym przypadku sprawa jest prosta - z intencjami się zgadzamy". Uważamy, że granica powinna być całkowicie szczelna, że nie mogą poważne państwa pozwolić sobie na nielegalną imigrację - mówił.

Stan wyjątkowy

Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego obowiązuje od 2 września. Wprowadzony został na 30 dni. Objęte są nim 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową" oraz rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad.

Zgodnie z konstytucją, w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, prezydent na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.