PiS przedstawił Polski Ład – proponuje reformy, wielkie zmiany w podatkach, powołuje kolejne fundusze z myślą o samorządach. Czy Platforma przedstawi odpowiedź na ten program?
Tak zwany Polski Ład to oszustwo. Widzieliście panowie te rządowe plakaty, jak to wszyscy będziemy szczęśliwi? Prawda jest taka, że za ten ład zapłaci większość średnio zarabiających rodzin. PO zgłaszała propozycję podwyższenia kwoty wolnej od podatku, ale nie za pieniądze samorządów. Dziś problem polega na tym, że mamy na stole słuszną propozycję zmniejszenia obciążeń dla najmniej zarabiających, lecz za to ma zapłacić nie budżet państwa, tylko zwykłe polskie rodziny i samorządy. Jak spojrzymy na analizy, to 140 mld zł zabierają samorządom, zaś budżet państwa pozostaje na plusie.
O ile wliczymy w to uzysk NFZ, bo sam budżet też jest kilka miliardów na minusie.
Za ład zapłaci ogół przeciętnie zarabiającego społeczeństwa – żadni krezusi, bo rząd wydrenuje kieszenie rzemieślników, taksówkarzy na ryczałcie, pielęgniarek na kontraktach, właścicieli sklepików osiedlowych. PiS robi wszystko, by skonstruować państwo tak, żeby rozdawał, a rachunek płacili inni.
Ale jeśli jest zgoda na zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia, to ktoś musi ponieść koszty.
Samorządy?
Wszyscy, którym wzrośnie składka zdrowotna.
Filozofia stojąca za tą reformą polega na tym, by kompletnie wydoić samorząd z pieniędzy, by każdy prezydent, burmistrz czy wójt musiał ograniczać większość świadczonych usług. Dla mnie jako prezydenta miasta to 1,7 mld zł mniej w bud żecie rocznie – to równowartość połowy linii metra. PiS zabierał nam już zresztą pieniądze swoimi reformami podatkowymi dwa razy.
Współpraca Anna Ochremiak