Amerykańsko-niemieckie porozumienie w sprawie ukończenia Nord Stream 2 wstrząsnęło regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Choć ekonomicznie najmocniej może ono dotknąć Ukrainy, to Warszawa była w Unii twarzą walki z tą inwestycją. Polska może także stracić na dokończeniu drugiego, już bezpośredniego rurociągu z Rosji do Niemiec, bo również przez nasze terytorium (nie tylko ukraińskie) biegnie gazociąg tranzytowy. W normalnych warunkach transportuje on ok. 30 mld m sześc. gazu do naszego zachodniego sąsiada.
Polska straci wpływy z tranzytu
Na tranzycie Polska nie zarabia tyle, co Ukraina (średnio 1,5 mld dol. rocznie), ale ile by nie zarabiała, wpływy te mogą spaść, gdy ruszy Nord Stream 2. O ile? Okaże się, gdy Niemcy dopuszczą gazociąg do użytkowania - wtedy dojdzie do kolejnego testu przestrzegania europejskich zasad, według których Gazprom nie powinien dostać całej przepustowości rury, czyli 55 mld m sześc. gazu rocznie.