Buzek wraz samorządowcami, politykami oraz ekspertami z Polski, Czech i Niemiec wziął udział w piątek w organizowanej przez PGE Polską Grupę Energetyczną debacie "Wspólna przyszłość regionów górniczych położonych w trójstyku granic PL-CZ-DE. Gospodarka, Społeczeństwo, Środowisko". Debata odbyła się w Bogatyni w okolicach Kopalni Węgla Brunatnego Turów oraz elektrowni.
Turów na trójstyku
Prezes PGE Wojciech Dąbrowski w wystąpieniu otwierającym debatę podkreślił, że Turów znajduje się na trójstyku granic. - Tu w niedalekiej odległości zlokalizowanych jest 10 kopalni – pięć po stronie czeskiej, cztery po stronie niemieckiej i nasza w Turowie. A więc przed nami ogromne wyzwania transformacji energetycznej tego regionu; chcemy dyskutować o wspólnych doświadczeniach, aby nie popełnić tych błędów, które zostały popełnione - mówił prezes. Dodał, że 10 kopalni zapewnia pracę łącznie niemal 50 tys. ludzi.
- Wyzwanie jest ogromne, a problemy te same we wszystkich trzech krajach, bo węgiel brunatny jest elementem podstawowym, jeśli chodzi o miks energetyczny w tym regionie i jeszcze przez wiele lat tak będzie, ale transformacja energetyczna jest procesem nieuniknionym - mówił Dąbrowski.
Polsce opłaca się szybsze odejście od węgla?
Jerzy Buzek przypomniał, że w 2017 r. ogłoszono powołanie unijnej platformy wsparcia regionów górniczych w transformacji. - Jak zaczynaliśmy działalność tej platformy, to mieliśmy najwyżej 10 mln euro rocznie przeznaczonych na współpracę. Dziś Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, który wówczas właściwie zaczynaliśmy, z trzech źródeł finansowanie to 100 mld euro, a sam bezpośredni fundusz to 17 mld euro - mówił Buzek.
Dodał, że Fundusz Sprawiedliwej Transformacji jest otwarty dla trzech przygranicznych regionów – polskiego, czeskiego i niemieckiego. - Jest gotowość na wspólne projekty i jest zaczyn finansowy, który należy rozwijać (…). Trzeba stworzyć koncepcję dla tych trzech regionów, bo tylko wtedy, kiedy uruchomimy synergię pomiędzy tym, co się dzieje po trzech stronach granicy, będzie nam łatwiej - mówił.
Buzek podkreślił, że odejście od węgla w energetyce jest opłacalne. Wskazał przy tym, że współpraca samorządów, przemysłu, biznesu, organizacji pozarządowych oraz wymiana doświadczeń w trzech przygranicznych terenach może być bardzo pomocna przy transformacji energetycznej. - Oczekiwania mieszkańców tych trzech przygranicznych regionów są dokładnie takie same – czyste środowisko, ale również dobra gospodarka - powiedział.
Dodał, że dziś polskie firmy, w tym PGE, mają realny program odchodzenia do węgla. - Pamiętajmy, że chcemy sięgnąć po Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, a on wymaga określonego zadeklarowania, że rzeczywiście odchodzimy od węgla - mówił.
Zdaniem Buzka, Polsce bardziej opłaca się szybsze odejście od węgla, niż jest to obecnie deklarowane. - Bo Polacy chcą przystępnych cen energii, a one mają szansę spaść, jeśli wykorzystamy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji i inne możliwości przejścia w nowy stan energetyki, przemysłu, transportu. Nasi obywatele chcą również przyszłościowych miejsc pracy i oczywiście czystego powietrza - zauważył Buzek.
Wielki program rozwoju UE?
Dodał, że Europejski Zielony Ład to "wielki program rozwoju UE". - Ten program de facto ma swoje koło zamachowe w postaci Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - dodał były premier.
Wskazał przy tym, że programy realizowane w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji powinny mieć charakter lokalny. - Konieczna jest oczywiście współpraca z władzami centralnymi, ale raczej jako wsparcie, jako ukoronowanie tych programów. Druga sprawa, inwestujemy w nowe pokolenie UE, a więc zapomnijmy o starych rozwiązaniach – róbmy rzeczywiście rozwiązania, które będą podobały się młodym ludziom, żeby oni mieli szansę zatrudnić się i by wiedzieli, że to są ich miejsca pracy - zaznaczył Buzek.
Europoseł podkreślił też, że Fundusz Sprawiedliwej Transformacji to nie tylko pogramy społeczne, na przykład przekwalifikowania pracowników, ale też "twarde inwestycje". - W ekologiczny transport, w nowe zasilanie energetyki – zwłaszcza odnawialnymi źródłami energii, ale także wykorzystanie gazu ziemnego w okresie przejściowym - powiedział.