"Rosnąca potęga polityczna i militarna Maroka może stanowić wyzwanie dla gospodarczych interesów Europy, a także dla jedności terytorialnej Hiszpanii" – stwierdzili autorzy raportu opracowanego pod kierownictwem eksperta ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Guillema Coloma Pielli.
Porozumienie Abrahama
Kiedy Stany Zjednoczone, Izrael, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie podpisały 15 września 2020 r. tzw. Porozumienie Abrahama, utworzył się sojusz regionalny przeciwko Iranowi i ramy współpracy między Izraelem i Arabią Saudyjską.
Jednak to, co wówczas nazwano "porozumieniem stulecia", ma także inne konsekwencje. USA za prezydentury Donalda Trumpa uznały suwerenność Maroka nad Saharą Zachodnią, a obecny prezydent Joe Biden w ubiegłym tygodniu podtrzymał tę decyzję.
To część ramowych Porumień Abrahama, które mają doprowadzić do normalizacji stosunków Maroka z Izraelem, a w dalszej konsekwencji zmusić Palestyńczyków do podpisania pokoju z Jerozolimą i osiągnąć stabilność w regionie wobec strategicznych wyzwań Iranu.
Amerykańskie wsparcie
Amerykańskie wsparcie dla Maroka skłoniło kraje arabskie do otwarcia konsulatów w Saharze Zachodniej, co autorzy raportu określają jako sukces dyplomacji marokańskiej.
Z punktu widzenia stosunków dyplomatycznych, uznanie przez Stany Zjednoczone zwierzchności Maroka nad Saharą Zachodnią wzmacnia ten kraj wobec UE np. w sferze eksploatacji wód terytorialnych.
Maroko zmierza także do poszerzenia swoich wód terytorialnych na Wyspach Kanaryjskich. Nie chodzi tylko o rybołówstwo, ale o zasoby podmorskie, jak tellur, kobalt i ołów – podkreślają autorzy raportu.
Zwracają uwagę na rosnącą potęgę polityczną i militarną Maroka, która "może stanowić wyzwanie dla gospodarczych interesów Europy i jedności terytorialnej Hiszpanii".
Maroko się zbroi
Przypominają, że już w 2017 r. władze Maroko ogłosiły plan zakupu sprzętu wojskowego o wartości 22 mld dolarów i zapowiedziały rozwinięcie przemysłu obronnego, przy finansowym wsparciu Arabii Saudyjskiej.
Znamienne jest, że już tydzień po uznaniu Sahary Zachodniej przez Stany Zjednoczone, premier Maroka ogłosił, że "nadejdzie dzień, kiedy podniesiemy kwestię (hiszpańskich enklaw na północy Maroka) Ceuty i Mellili, terytoriów marokańskich, tak jak Sahara Zachodnia" – alarmują eksperci.
Do tego dochodzą wielkie projekty gospodarcze Maroka, jak nowy, strategicznie usytuowany port Tanger Med, który z powodzeniem może konkurować z hiszpańskimi portami Algeciras, Walencja i z Barceloną, stanowiąc poważne zagrożenie dla interesów gospodarczych kraju – głosi raport.