Do tej informacji odniósł się na Twitterze Daniel Obajtek. "Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press. Jestem zdumiony, że to Pan Adam Bodnar ogłasza rzekome postanowienie sądu, powołując się na jakąś rozmowę telefoniczną. Zdziwiłoby nas, gdyby sąd zdecydował się podjąć taką decyzję, nie mając kompletu dokumentów" - czytamy we wpisie prezesa PKN Orlen.
O odrzucenie, jako niedopuszczalnego, wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o wstrzymanie wykonania transakcji zakupu Polska Press lub ewentualnie jego oddalenie - wystąpił PKN Orlen w stanowisku przekazanym do sądu. Jak podkreślił, możliwość wstrzymania nie dotyczy każdej decyzji prezesa UOKiK.
"Wstrzymanie wykonalności rozstrzygnięć prezesa UOKiK (...) może dotyczyć tylko i wyłącznie decyzji wykonalnych przed ich uprawomocnieniem. Taka wykonalność może wynikać albo z faktu nadania decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności, albo z przepisu ustawy. Regułą jest jednak to, że decyzje prezesa UOKiK stają się wykonalne dopiero po wyczerpaniu sądowego trybu odwoławczego" - napisano w tym stanowisku, którego odpis trafił do Biura RPO.
Tymczasem - jak wskazano w stanowisku - decyzja prezesa UOKiK nie była opatrzona rygorem natychmiastowej wykonalności i ulegała realizacji z chwilą jej wydania. "Także ewentualne wstrzymanie wykonalności takiej decyzji byłoby konstrukcyjnie wadliwe i niedopuszczalne (...). Nadal zgłaszający przedsiębiorca byłby władny do sfinalizowania zgłaszanej transakcji" - oceniono.
Ponadto, według PKN Orlen, wniosek RPO wykroczył poza zakres dopuszczony w przepisach, gdyż poza wstrzymaniem wykonalności decyzji jest w nim mowa o zakazie wykonywania przez Orlen praw udziałowych w Polska Press, a takie żądanie - według stanowiska - nie ma oparcia w prawie.
RPO odwołał się do sądu
5 marca br. informowano, że Rzecznik Praw Obywatelskich odwołał się do Sądu Okręgowego w Warszawie (Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) od decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie zgody na koncentrację polegającą na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Polska Press i wniósł, by sąd uchylił tę zgodę.
Prezes UOKiK zgodził się na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen na początku lutego br. RPO w swym odwołaniu chce, by sąd uchylił zgodę prezesa UOKiK. Dodatkowo - w oddzielnym wniosku - chce też, by sąd wstrzymał wykonanie tej decyzji do rozstrzygnięcia odwołania. W połowie marca poinformowano, że sąd zarejestrował ten wniosek RPO.
Zgodnie bowiem z obowiązującymi regulacjami odwołanie przekazuje się do sądu za pośrednictwem UOKiK, zaś prezes UOKiK ma trzy miesiące na przesłanie tego odwołania do sądu, jeśli wcześniej w trybie autokontroli nie zmieni swojej decyzji o zgodzie na koncentrację. Dlatego obecnie Rzecznik oczekuje na przekazanie przez prezesa Urzędu odwołania do sądu. Natomiast związany z odwołaniem wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji, w tym także zakaz wykonywania przez PKN Orlen praw udziałowych w Polska Press, wysyła się już bezpośrednio do sądu.
Jak przekazywało Biuro Rzecznika, wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji uzasadniony jest tym, że "spółka kontrolowana przez Skarb Państwa - a za jej pośrednictwem politycy sprawujący władzę - mogą uzyskać łatwy wpływ na całokształt działalności poszczególnych redakcji".
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny 5 lutego br. zgodził się na przejęcie Polska Press przez PKN Orlen uznając, że działalność uczestników koncentracji się nie pokrywa, a transakcja nie zagraża konkurencji. "W oparciu o wiedzę oraz dostarczone przez strony informacje, a także po analizie rynku i możliwych konsekwencji przejęcia, prezes UOKiK wydał zgodę na dokonanie koncentracji" - przekazywał wtedy UOKiK.
Biuro prasowe UOKiK oświadczało 6 marca, że z zaskoczeniem przyjęło działanie RPO związane ze złożeniem do sądu odwołania od decyzji wyrażającej zgodę na koncentrację Polska Press/PKN Orlen. "Decyzja została wydała rzetelnie" - zapewnił prezes Chróstny.
Wniosek o zgodę na koncentrację wpłynął do UOKiK 10 grudnia 2020 r. Z kolei 14 grudnia ub.r. RPO podjął z własnej inicjatywy sprawę tej koncentracji.