To najistotniejszy element projektu ustawy o uproszczonym postępowaniu restrukturyzacyjnym. Jego ostateczna wersja jest właśnie wypracowywana w rządzie i całkiem możliwe, że w ciągu kilku dni trafi do Sejmu. Kluczowa propozycja zakłada, że otwarcie postępowania możliwe będzie samodzielnie przez przedsiębiorcę. Ażeby to uczynić, będzie on musiał zawrzeć umowę z doradcą restrukturyzacyjnym oraz opublikować obwieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Dziś potrzebne jest wystąpienie do sądu, a te - jak słyszymy w Ministerstwie Sprawiedliwości - będą niebawem bardzo obłożone pracą.

Reklama

Od chwili podjęcia działania przez przedsiębiorcę jego majątek będzie chroniony. Zakazem egzekucji objęte będą i wierzytelności niezabezpieczone, i zabezpieczone rzeczowo. Zakazane będzie również wypowiadanie kluczowych umów przez wierzycieli, takich jak umowy
dzierżawy, najmu czy rachunku bankowego. Od chwili otwarcia postępowania ochrona będzie trwała przez maksymalnie cztery miesiące. W tym czasie dłużnik powinien się porozumieć z wierzycielami. Jeśli mu się nie uda, zapewne skończy się upadłością. Na której – jak wynika z rządowych analiz – wierzyciele tracą, zamiast zyskiwać, gdyż stopień zaspokojenia z masy upadłości oscyluje wokół 20 proc. wartości wierzytelności. Wierzyciele w uproszczonym postępowaniu z kolei będą zabezpieczeni w ten sposób, że ryzyko wyprowadzenia majątku ze spółki będzie zredukowane do minimum. Do podjęcia przez dłużnika czynności przekraczających zwykły zarząd potrzebna będzie bowiem zgoda doradcy restrukturyzacyjnego.

Ciekawa koncepcja, której warto dać szansę. Niewykluczone, że będzie dochodziło do nieuzasadnionego otwierania postępowania, bez chęci porozumienia się, i w ten sposób działania na szkodę wierzycieli. Ale pojedyncze negatywne przypadki nie mogą powodować, że nie będzie się wprowadzało przepisów potrzebnych wielu przedsiębiorcom - wskazuje Arkadiusz Pączka, ekspert Pracodawców RP. Doktor Patryk Filipiak, adwokat i kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, chwali szykowane rozwiązanie. Uproszczona specprocedura będzie rozwiązaniem
szczególnie ciekawym dla mikro i małych przedsiębiorców. Nie będzie ona skomplikowana, toczyć się będzie poza sądem i przede wszystkim będzie znacznie tańsza niż formalne postępowanie sądowe
‒ zaznacza ekspert.

Wstępnie zaplanowano, by uproszczona restrukturyzacja obowiązywała do połowy 2021 r.

WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU DGP>>>

Reklama