Po wybuchu pandemii koronawirusa Bruksela, która normalnie bardzo pilnuje, by pomoc publiczna nie podważała zasad uczciwej konkurencji na rynku unijnym, mocno poluzowała obowiązujące reguły. Nowe tymczasowe ramy na czas kryzysu związanego z koronawirusem oznaczają dużo większą swobodę poszczególnych rządów przy wspieraniu działających w nich firm.

Reklama

Skala wsparcia w całej Unii jest ogromna. Jak poinformowała rzeczniczka KE Arianna Podesta, Komisja podjęła dotąd 124 decyzje, w ramach których zatwierdziła 160 różnych działań zgłoszonych przez państwa członkowskie i Wielką Brytanię. Nasze najlepsze szacunki dotyczące zatwierdzonej pomocy państwa pokazują, że jej całkowita kwota to około 1,95 bln euro - podkreśliła Podesta.

Zastrzegła przy tym, że w przypadku niektórych działań państwa UE nie muszą podawać budżetów, a szacunki KE opierają się w takim przypadku na publicznie dostępnych danych z komunikatów władz. Niektóre stolice zgłosiły Komisji wstępne planowane wydatki, które będą rosły. Różne są też rodzaje zatwierdzonych środków pomocy i ich skutki: od dotacji bezpośrednich, poprzez pożyczki aż po gwarancje.

Niezależnie od tego między Niemcami, które jeszcze przed kryzysem były w najlepszej sytuacji budżetowej, i resztą Europy jest przepaść pod względem całkowitego wsparcia. Francja, która znalazła się na drugim miejscu, odpowiada za 17 proc. całej zatwierdzonej przez KE pomocy; Włochy za 15,5 proc., Wielka Brytania za 4 proc., Belgia za 3 proc., a Polska za 2,5 proc.

Bruksela przekonuje, że umożliwienie państwom członkowskim, które są w stanie dostarczyć pomoc publiczną na dużą skalę swoim przedsiębiorstwom, nie oznacza, że ucierpią firmy z innych krajów. Firma z kraju A będzie pracować z firmą z kraju B. Można mówić o pozytywnym niebezpośrednim wpływie pomocy na inne kraje - argumentował rzecznik KE Eric Mamer.

Reklama

Z danych KE wynika, że pomoc zgłoszona przez inne państwa członkowskie szacowana jest na 0,1–1,4 proc. całkowitej kwoty 1,95 bln euro.

W przypadku Polski zatwierdzone przez KE środki to m.in. wchodzący w skład tarczy antykryzysowej wart 16,6 mld euro program zapewniający płynność mikroprzedsiębiorstwom oraz małym i średnim firmom, ponadto szacowane na 22 mld euro wsparcie dla firm mających problemy z dostępem do kapitału; 700 mln euro na dotacje i zaliczki zwrotne współfinansowane przez europejskie fundusze strukturalne, program pożyczek i gwarancji o wartości 500 mln zł, czy warty 527 mln zł program dotacji na pokrycie odsetek od pożyczek przedsiębiorstw.