Będziemy rozmawiać z Air Canada i innymi liniami, Kanada potrzebuje silnych linii lotniczych - powtarzał wielokrotnie Trudeau podczas konferencji prasowej, podkreślając, że linie lotnicze, tak jak przemysł turystyczny, są wśród sektorów najbardziej dotkniętych pandemią COVID-19. Premier nie odniósł się do pytań o możliwą pomoc sektorową, nacjonalizację kanadyjskiego przewoźnika, czy też wsparcie dużymi kwotami.

Reklama

Będziemy rozmawiać z dużymi pracodawcami - podkreślał Trudeau, zwracając uwagę na uruchomiony w ostatnich dniach przez rząd program wsparcia dla dużych firm, które potrzebują przynajmniej 60 mln dolarów kanadyjskich kredytu. Publiczny nadawca CBC, powołując się na własne źródła w rządzie, napisał, że rząd nie został jeszcze oficjalnie powiadomiony o zwolnieniach w Air Canada.

Kanadyjskie media publikowały w piątek wewnętrzną notatkę Air Canada rozesłaną do pracowników, w której zapowiedziano, że od 7 czerwca od 50 do 60 proc. z 38 tys. zatrudnionych straci pracę. Wiceprezes Air Canada Craig Landry napisał, że linia wykorzystuje obecnie tylko 5 proc. swoich możliwości przewozowych w stosunku do ub. roku, a jeśli rząd zniesie część ograniczeń podróży, wzrośnie to do 25 proc. Niestety, dzisiejsza twarda rzeczywistość jest taka, na podstawie dostępnych wskaźników, że przez przynajmniej trzy lata będziemy mniejsi - napisał Landry w mailu cytowanym w mediach.

Już w marcu br. Air Canada zwolniły prawie połowę pracowników, po czym w kwietniu ponownie zatrudniły 16,5 tys. z nich w ramach rządowego programu subsydiów do wynagrodzeń pracowniczych, pokrywającego 75 proc. płacy. W piątek premier informował, że program ten będzie przedłużony poza wcześniej anonsowany czerwiec, do końca sierpnia br.

Kanadyjskie prowincje zaczęły od ubiegłego tygodnia znosić stopniowo ograniczenia nałożone na gospodarkę, ale zamknięta jest granica z USA, największym partnerem gospodarczym Kanady. Trudeau mówił w ostatnich dniach, że trwają rozmowy z USA w sprawie przedłużenia zamknięcia granicy o kolejny miesiąc poza 21 maja.

Agencja Canadian Press cytowała w piątek wicepremier Chrystię Freeland, która mówiła, że Kanada i USA czują się "bardzo wygodnie” z utrzymaniem zakazu przekraczania granicy poza niezbędnymi sytuacjami. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy prawdą jest, że USA obawiając się "importu” COVID-19 chcą przedłużyć zamknięcie granicy poza czerwiec, na czas nieokreślony. Taką możliwość sygnalizowały w ostatnich dniach amerykańskie media.