W piątek Sejm i Senat zajmą się rządowym projektem ustawy, obniżającym akcyzę na energię elektryczną, zmieniającym stawki opłaty przejściowej i zezwalającym na sprzedaż niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2.
To są rozwiązania, które na pewno zapobiegną wzrostowi cen energii elektrycznej w roku 2019, natomiast konieczne są też działania długofalowe (...) Szczegóły pokażemy na konwencji mojej partii 13 stycznia w Krakowie - powiedział w TVN24 wicepremier Gowin, który jest prezesem partii Porozumienie wchodzącej w skład koalicji rządowej.
Gowin dodał też, że zapowiedzianą przez rząd 95-proc. redukcję opłaty przejściowej należy traktować jako obniżkę stałą. Co do obniżenia akcyzy będziemy reagować na sytuację rynkową - zaznaczył. Zrobimy wszystko, żeby ceny energii nie rosły nie tylko w roku 2019, ale także w latach następnych - oświadczył wicepremier.
Gowin zapewnił, że celem rządu jest, by ceny energii nie wzrosły nie tylko dla odbiorców indywidualnych, ale również dla samorządów i firm. Na uwagę prowadzącego, że część samorządów już podpisała nowe umowy na dostawy prądy, wicepremier odparł, że rząd "będzie oczekiwał" renegocjowania tych umów. Zaznaczył, że koszty wdrożenia rządowego projektu ustawy poniesie budżet państwa, a nie dostawcy energii.
W ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki i minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedzieli wprowadzenie mechanizmów, które będą stabilizować ceny energii. Poinformowali o planowanym obniżeniu akcyzy z 20 zł na 5 zł oraz 95-proc. redukcji opłaty przejściowej. Jeszcze tego samego dnia odpowiedni projekt ustawy trafił do Sejmu.
Uzasadnienie do rządowego projektu stwierdza, że potrzeba jego uchwalenia "jest związana z występującymi w 2018 r. dynamicznymi wzrostami cen energii elektrycznej na rynku hurtowym". Wzrosty te są silnie związane z prowadzoną w Unii Europejskiej polityką klimatyczną.
Napisano też, że projektowane obniżenie stawki akcyzy oraz opłaty przejściowej zapewni, "nawet przy spodziewanej podwyżce opłat wprowadzonych przez przedsiębiorstwa energetyczne utrzymanie łącznych kosztów odbiorców, w szczególności odbiorców w gospodarstwie domowym, na poziomie zbliżonym do roku 2018". Negatywne skutki dla budżetu państwa zostaną zniwelowane poprzez środki ze sprzedaży uprawnień do emisji, o której także mowa w projekcie.