Za ustawą głosowało 229 posłów, przeciw 197, wstrzymało się dwóch posłów.

Program ma dotyczyć, według szacunków rządu, który przedłożył projekt ustawy, ok. 11,5 mln pracowników i ma zapewnić dodatkowe oszczędności dla przyszłych emerytów, po ukończeniu przez nich 60. roku życia.

Reklama

Zakłada utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program ma być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy. Dotyczy osób, które są zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Wpłata podstawowa finansowana przez uczestnika PPK może wynosić od 2 do 4 proc. wynagrodzenia. Z kolei pracodawca dopłacałby składkę od 1,5 proc. do 4 proc. wynagrodzenia. W efekcie maksymalna wpłata na PPK w przypadku jednego pracownika mogłaby wynosić 8 proc.

Wpłata podstawowa finansowana przez uczestnika PPK będzie mogła wynosić mniej niż 2 proc. wynagrodzenia, ale nie mniej niż 0,5 proc. wynagrodzenia, jeżeli wynagrodzenie uczestnika PPK osiągane z różnych źródeł w danym miesiącu nie przekracza kwoty odpowiadającej 1,2-krotności minimalnego wynagrodzenia.

Poza tym obowiązywałaby coroczna dopłata z budżetu w wysokości 240 zł, a ponadto państwo dawałoby dodatkową "opłatę powitalną" w wysokości 200 zł.

Ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2019 r. z półrocznym vacatio legis. Największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, zaczną stosować przepisy ustawy od 1 lipca 2019 r. Podmioty zatrudniające co najmniej 50 osób - od 1 stycznia 2020 r., a firmy zatrudniające co najmniej 20 osób - od 1 lipca 2020 r. Pozostałe podmioty będą musiały stosować ustawę od 1 stycznia 2021 r. Ten ostatni termin obowiązuje też podmioty należące do sektora finansów publicznych.

Program PPK będzie prowadzony przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, zakłady ubezpieczeń i Powszechne Towarzystwa Emerytalne. Gdy ktoś osiągnie 60. rok życia, będzie mógł wypłacić zgromadzone środki jednorazowo, choć wtedy 75 proc. z obciążeniem podatkowym. Jeżeli będzie wypłacał w miesięcznych ratach przez 10 lat, nie będzie to opodatkowane.

Reklama

W czwartek, przed ostatecznym głosowaniem, posłowie przyjęli kilka poprawek do ustawy. Jedna z nich zakłada, że "podmiot zatrudniający nie ponosi odpowiedzialności za brak lub błędne obliczenie, pobranie lub dokonanie wpłaty, jeżeli jest to spowodowane przekazaniem podmiotowi zatrudniającemu przez osobę zatrudnioną błędnych informacji, skutkujących błędnym ustaleniem w przedmiocie podlegania przez daną osobę zatrudnioną obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu z tytułu zatrudnienia w tym podmiocie zatrudniającym".

Inna przyjęta poprawka zakłada, że podmioty prowadzące PPK, czyli Towarzystwa funduszy inwestycyjnych, PTE, pracownicze towarzystwa emerytalne lub zakłady ubezpieczeń będą wnosić na rzecz PFR miesięczną opłatę za prowadzenie ewidencji PPK oraz innych obowiązków. Opłata ta nie może być jednak wyższa niż 0,01 proc. w skali roku łącznej wartości aktywów netto wszystkich funduszy zdefiniowanej daty, zarządzanych przez wybraną instytucję finansową.

Odrzucono jednocześnie poprawki, zgłoszone przez kluby opozycyjne, m.in. proponujące zmniejszenie kar dla przedsiębiorców za nieprawidłowości w regulowaniu zobowiązań wobec PPK. Obecnie ustawa przewiduje karę grzywny "w wysokości do 1,5 proc. funduszu wynagrodzeń", a za uchylanie się od płacenia składek lub inne nieprawidłowości będzie grozić kara od 1000 zł do 1 mln zł.