Z tysiąca gorzelni na początku lat 90. do dziś przetrwało zaledwie 70. Do tego wiele, zwłaszcza tych mniejszych, ma ogromne problemy ze zbyciem wytwarzanego przez siebie alkoholu. W efekcie co roku kilka z nich decyduje się zawiesić lub zamknąć działalność.
– Zakłady produkcyjne są dziś w rękach zagranicznych koncernów, które wolą importować surowiec niż wytwarzać go w Polsce. Odbija się to na kondycji krajowych gorzelni, które mają coraz większe problemy z utrzymaniem się. Szacujemy, że wytworzenie litra spirytusu w Polsce kosztuje dziś około 4 zł. To dwa razy więcej niż cena uzyskiwana przez gorzelnie przy jego sprzedaży, co jest pochodną rosnącej konkurencji tańszego surowca pochodzącego z zagranicy – wyjaśnia Józef Inorowicz, doradca prezesa Związku Gorzelni Polskich.
Resort rolnictwa ma pomysł, jak polepszyć sytuację rodzimych zakładów. Chce umożliwić im uruchamianie produkcji na bazie wytwarzanego we własnym zakresie alkoholu etylowego, po uprzednim wpisie do rejestru działalności w zakresie wyrobu lub rozlewu napojów spirytusowych, ale już bez konieczności przechodzenia skomplikowanych procedur administracyjnych.
Ułatwienia mają dotyczyć gorzelni planujących produkcję na niewielką skalę – do 10 tys. litrów rocznie. W nich bowiem przy produkcji trunków będą wykorzystywane te same urządzenia, w których jest prowadzony wyrób czystego alkoholu etylowego.
– Jedynym warunkiem do spełnienia będzie uzyskanie pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego, gdyż napoje spirytusowe są zaliczane do środków spożywczych – tłumaczy Krzysztof Potocki, naczelnik wydziału wyrobów alkoholowych w MRiRW.
Resort ma nadzieję, że dzięki temu do działalności powróciłyby małe gorzelnie, które mając problemy ze zbytem wytwarzanego alkoholu, zawiesiły działalność. W rejestrze prowadzonym przez MRiRW jest wpisanych około 480 podmiotów posiadających uprawnienia do wyrobu alkoholu, czyli prawie siedem razy więcej niż faktycznie funkcjonuje na rynku.
Zdaniem gorzelników to dobry pomysł, ale stwarza jedynie szansę na uchronienie przed upadłością firm, które są tego bliskie, ale jeszcze działają. Do odrodzenia rynku potrzebne jest jeszcze skumulowanie w jednym zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Obecnie osobne jest na obrót hurtowy i detaliczny, co zabiera czas i jest kosztowne.
– Przypomnijmy, że za poprzednich rządów były już propozycje poprawy sytuacji gorzelni. Mowa choćby o tworzeniu biogazowni w każdej gminie, które miały być odbiorcą wywaru powstającego przy produkcji spirytusu, a tym samym gwarantować zakładom dodatkowy zarobek. Skończyło się jednak na utworzeniu kilku takich miejsc, po czym pomysł upadł – komentuje Józef Inorowicz.
Dziś produkcją napojów spirytusowych w Polsce zajmuje się głównie pięć dużych zakładów o produkcji wartej ponad 2,4 mld zł. Dodatkowo dziewięć kolejnych to przedsiębiorstwa średnie wytwarzające za ogółem 790 mln zł, a 28 to małe firmy, których wartość produkcji sięga 550 mln zł. Pozostałą część stanowią mikroprzedsiębiorstwa o łącznej produkcji wartej 200 mln zł.
Jak zauważa Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, wśród wytwórców napojów spirytusowych największą grupę stanowią krajowe podmioty, choć ich udział w rynku pod względem sprzedaży nie przekracza kilku procent.
– Pomysł resortu rolnictwa pozwoli umocnić tych polskich producentów – uważa Józef Inorowicz.
Gorzelnicy mają jednak obawy, że przeforsowanie zmian nie będzie proste. Oponować przeciwko nim może branża spirytusowa, obawiając się wzrostu konkurencji. Eksperci zauważają jednak, że gorzelnie nie stanowiłyby żadnego zagrożenia dla istniejących już producentów. Są bowiem zainteresowane wejściem w produkcję niszowych, regionalnych alkoholi, takich jak okowity zbożowe, owocowe czy nalewki. Podobnie uważają przedstawiciele resortu rolnictwa, mając nadzieję, że zmiany doprowadzą do przywrócenia produkcji na dużą skalę zwłaszcza tego ostatniego trunku. Rada Ministrów formalnie ma zająć się zmianami we wrześniu.
750 tys. ton zbóż zużywają co roku polskie gorzelnie
2 mln l to roczna produkcja spirytusu średniej wielkości gorzelni rolniczej
12,5 mld zł wpłaca rocznie do sektora finansów publicznych branża napojów spirytusowych