W Grecji zastosowano złe rozwiązania i paradoksem jest to, że ci, którzy przyznali, że były to złe rozwiązania, i przyznali się do błędu, nalegają teraz na to, by błąd ten powtórzyć - powiedział Aleksis Cipras po spotkaniu z premierem Portugalii Antonio Costą. Szef greckiego rządu odniósł się w ten sposób do rekomendacji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który udzielając Atenom dwóch poprzednich pakietów pomocy finansowej wymusił na Grecji politykę drastycznych oszczędności.
Szefowa MFW Christine Lagarde przyznała już w ubiegłym roku, że warunki, jakie ekonomiści Funduszu narzucili Grecji w przeszłości, były zbyt twarde. Taka instytucja jak MFW musi umieć przyznawać się do błędów. (...) Okazało się, że restrykcyjna polityka budżetowa zdusiła wzrost gospodarczy (w Grecji) w większym stopniu, niż przewidywaliśmy - powiedziała Lagarde francuskiemu magazynowi gospodarczemu "Challenges".
Greckie władze prowadzą właśnie negocjacje w sprawie kolejnego pakietu pomocowego, tzw. bailoutu, ale rozmowy te na razie nie doprowadziły do porozumienia z wierzycielami, a zwłaszcza ze stawiającym trudne warunki MFW. Do kwestii spornych należy między innymi reforma greckiego systemu emerytalnego i podatkowego oraz ochrona osób, które nie są w stanie spłacić pożyczek bankowych.
Według AP rozmowy, jakie grecki rząd prowadził z przedstawicielami kredytodawców (MFW, Europejski Bank Centralny, Unia Europejska) przez weekend oraz przez całą noc z niedzieli na poniedziałek, okazały się fiaskiem. Jednak strona europejska utrzymuje, że dokonano postępu w negocjacjach. Rozmowy będą kontynuowane w poniedziałek. Naszym celem pozostaje zamknięcie tych dyskusji najszybciej jak to możliwe - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreewa.