Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Kujawiak we Włocławku. Wystąpiła też z wnioskiem do sądu o ogłoszenie upadłości placówki. Maciej Krzysztoszek z KNF tłumaczył w rozmowie z IAR, że decyzja ma związek z trudną sytuacją finansową SKOK-u Kujawiak. Aktywa kasy nie pozwalają obecnie na zaspokojenie jej zobowiązań - podkreślił. Jak dodał, KNF w ubiegłym roku ustanowił w SKOK-u Kujawiak komisarza, który przygotował zaległe sprawozdanie finansowe za 2014 rok. Jak się okazało, strata w tamtym roku wyniosła ponad 22 miliony złotych. Kasa Krajowa SKOK odmówiła SKOK-owi Kujawiak udzielenia pomocy finansowej z funduszu stabilizacyjnego.
Maciej Krzysztoszek dodał, że decyzja KNF otwiera klientom SKOK-u Kujawiak drogę do odzyskania części lub całości zdeponowanych w nim pieniędzy. W ciągu 20 dni mają zostać zrealizowane wypłaty z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jak zaznaczył rozmówca IAR, wszystkie depozyty są objęte gwarancjami BFG do wartości 100 tysięcy euro. KNF na swojej stronie internetowej informuje, komisarz wykrył w SKOK-u Kujawiak liczne nieprawidłowości. Znalazły one odzwierciedlenie w licznych zawiadomieniach o popełnieniu przestępstwa, które trafiły do Prokuratury Rejonowej we Włocławku