W ostatnim czasie pojawiły się dwie istotne inicjatywy, które mogą nadać ton w strategicznej dyskusji o kierunkach rozwoju polskiej energetyki – zwłaszcza w kontekście polityki unijnej w tym sektorze. Wydarzenia na Ukrainie skłoniły nasz rząd do wyjścia z propozycją utworzenia unii energetycznej. Tym samym Polska po raz pierwszy wystąpiła na forum UE z konkretną propozycją budowy wspólnego bezpieczeństwa energetycznego, a nie – jak do tej pory – jedynie z werbalnymi i roszczeniowymi hasłami w tym zakresie.
Druga z tych inicjatyw, zrodzona nieco wcześniej, bo jesienią minionego roku, pochodzi ze środowiska przedsiębiorców. Chodzi mianowicie o Polsko-Niemiecki Szczyt Energetyczny. Jego organizatorzy – Pracodawcy RP, Deutsche Energie Agentur (DENA) i Zrzeszenie Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (AHK) – uznali, iż nadszedł czas, by nawiązać bezpośrednią współpracę. Przy wsparciu rządów obu krajów udało się doprowadzić do zorganizowania debaty, w której reprezentowani będą przedstawiciele największych koncernów energetycznych Polski i Niemiec.
Sąsiedzi muszą współpracować
Konferencja w Berlinie ma rozpocząć dyskusję o strategicznych celach polskiej i niemieckiej energetyki, istotnych jednocześnie dla europejskiego rynku energii. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości co do tego, iż integracja gospodarcza w ramach UE powinna w większym stopniu niż dotychczas uwzględniać współdziałanie sąsiadujących systemów energetycznych. Do tej pory właściwie żaden z krajów członkowskich nie zastanawiał się nad tym, jak jego własna strategia rozwoju tego sektora może współistnieć z tymi realizowanymi przez kraje ościenne. Dziś wiemy, że uwzględnianie tego wzajemnego oddziaływania jest niezbędne – zarówno dla poszczególnych krajów, jak i dla całego europejskiego rynku. Jeśli na przykładzie Niemiec i Polski uda się pokazać obopólne korzyści wynikające ze współpracy, to jest szansa na to, że w ślad za nami pójdą inni. A wtedy faktycznie uda się nam urzeczywistnić od dawna głoszoną przez Polskę ideę wspólnego, europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i solidarności energetycznej.
Bezpieczeństwo i konkurencyjność
Najistotniejszą kwestią jest wzmacnianie bezpieczeństwa energetycznego w Europie – szczególnie poprzez rozbudowę transgranicznych sieci energetycznych i stworzenie rynku mocy. Uczestnicy konferencji będą próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak zaprojektować taki rynek, aby sprawnie funkcjonował i wspierał rozwój źródeł wytwórczych na połączonym rynku europejskim. Oprócz bowiem rozwijającego się współdziałania operatorów systemów elektroenergetycznych Polski i Niemiec musimy na tę współpracę popatrzeć szerzej – a nie jedynie w odniesieniu do pewnego wycinka, jakim jest przesył energii.
Kolejnym ważnym tematem, który zostanie poruszony podczas szczytu, będzie wpływ wewnątrzunijnego rynku energii na konkurencyjność europejskiego przemysłu. Dlatego uczestnikami spotkania będą także przedstawiciele energochłonnych sektorów gospodarki. Dla strony polskiej istotne będzie uzyskanie odpowiedzi, czy za Odrą możemy liczyć na głębsze zrozumienie naszych argumentów, związanych z nie zawsze racjonalną polityką klimatyczno-energetyczną UE, która przekłada się na relatywnie wysokie koszty energii dla gospodarek unijnych. Zresztą wpływ tego zjawiska na osłabienie pozycji konkurencyjnej niektórych sektorów przemysłu staje się coraz bardziej zauważalny także i w Niemczech.
Zamierzamy również rozpatrzyć kwestię poprawy efektywności energetycznej. Jesteśmy też ciekawi doświadczeń niemieckich w zakresie mechanizmów wspierania OZE czy energetyki prosumenckiej. Chcemy się dowiedzieć, jakie doświadczenia z tego zakresu w Niemczech można przenieść na polski grunt i wykorzystać przy realizowaniu krajowej polityki.
Warto skorzystać z cudzych doświadczeń
Polsko-Niemiecki Szczyt Energetyczny zbiega się z pracami nad polityką energetyczną Polski do 2050 r. Jest to zatem okazja do tego, by doświadczenia z tego spotkania znalazły swoje odzwierciedlenie w rządowym dokumencie nt. celów i zadań dotyczących rozwoju polskiej energetyki. Warto byłoby także wykorzystać – adekwatnie do naszych warunków – te z niemieckich rozwiązań, które mogłyby zdecydowanie przyspieszyć rozwój polskiej energetyki – zgodnie z zasadą, że lepiej uczyć się na cudzych błędach. Niewątpliwie jednym z takich wzorców jest sam Szczyt Energetyczny, rozumiany jako forum dialogu władzy publicznej z czołowymi przedsiębiorstwami energetycznymi. W Niemczech taki dialog ma określone i istotne miejsce w procesie kształtowania polityki energetycznej. Został de facto zinstytucjonalizowany i jest realizowany na szczeblach władzy zarówno lokalnej, jak i centralnej.
Stały dialog
Uważamy, że dla jakości naszych programów rozwojowych, dla lepszego komfortu pracy osób odpowiadających za niezawodność funkcjonowania przedsiębiorstw energetycznych i zaspokojenie potrzeb kraju – warto urzeczywistnić ideę Szczytu Energetycznego i na stałe wprowadzić go do naszego życia politycznego i gospodarczego. Przemawia za tym jeszcze jeden argument. Już samo zerknięcie na gospodarczą mapę polskiej energetyki prowadzi do wniosku, iż charakteryzuje się ona znaczną różnorodnością, jeśli chodzi o: formy organizacyjne prowadzenia działalności, zasięg terytorialny, skalę działania czy wreszcie strukturę własności. Oznacza to jednocześnie zróżnicowany współudział tych podmiotów w kształtowaniu polskiej rzeczywistości gospodarczej – czy to polityki energetycznej państwa, czy programów branżowych bądź narzędzi regulacji.
Tymczasem jedną z fundamentalnych zasad polskiej legislacji dotyczącej energetyki (czyli ustawy – Prawo energetyczne) jest zasada neutralności regulacji, niezależnie od formy własności przedsiębiorstwa energetycznego. Oznacza to, iż każde przedsiębiorstwo podlega identycznym narzędziom regulacji, a dla samej regulacji jest całkiem obojętne, czy jest ona stosowana w odniesieniu do własności państwowej, samorządowej, spółdzielczej czy prywatnej. Stwórzmy więc taką możliwość i zainicjujmy coroczny Szczyt Energetyczny jako miejsce dialogu władzy publicznej i przedsiębiorstw z sektora energii. Mógłby się on odbywać na poziomie krajowym, a także – jak ma to miejsce w przypadku tegorocznego wydarzenia – we współpracy z naszymi sąsiadami.
Polska nie może pozostawać na marginesie
Podjęcie tego rodzaju inicjatyw oznaczałoby zintensyfikowanie dialogu między przedstawicielami różnej narodowości, mających różną wiedzę i poglądy. To z kolei mogłoby skuteczniej przyczyniać się do niezwykle ważnego wzrostu kapitału społecznego. Nie bez powodu bowiem fachowcy od rozwoju gospodarczego zgodnie twierdzą, że właśnie niski jego poziom w Polsce stanowi nasz narodowy mankament i może być przyczyną marginalizowania naszego kraju na gospodarczej mapie Europy i świata. Warto przy okazji podkreślić, że Pracodawcy RP – obchodzący w tym roku 25-lecie istnienia – nie tylko mają zapisane w statucie działania na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, wzrostu gospodarczego oraz zwiększenia poziomu kapitału społecznego, lecz także od ćwierćwiecza skutecznie tę misję realizują.
Najistotniejszą kwestią jest rozbudowa transgranicznych sieci energetycznych i stworzenie wspólnego rynku mocy
Polsko-Niemiecki Szczyt Energetyczny odbędzie się 12 czerwca w Berlinie. Patronem medialnym wydarzenia jest Dziennik Gazeta Prawna