Eksperci spodziewali się obniżki głównej stopy refinansowej, która od listopada pozostawała na poziomie 0,25%. O wiele bardziej rewolucyjnym krokiem jest jednak obniżka stopy depozytowej, która po raz pierwszy w historii będzie miała ujemną wartość. Dokładnie -0,1%. Oznacza to, że dużym bankom przestanie opłacać się lokować swoje środki na bezpiecznych kontach Europejskiego Banku Centralnego.

Reklama

Władzom EBC właśnie o to chodzi. Chcą bowiem zmusić banki komercyjne do udzielania kredytów, zwłaszcza w krajach zmagających się z kryzysem. Ma to pomóc rozruszaniu gospodarki strefy euro. Wpływ na decyzję o obniżeniu stóp procentowych miała też zapewne inflacja, która od miesięcy utrzymuje się w eurolandzie na niepokojąco niskim poziomie. W maju wyniosła zaledwie 0,5%.