Polscy eksporterzy obecni na targach spożywczych "ProExpo" w Moskwie biją na alarm. W ich ocenie, wprowadzone przez Rosję ograniczenia importu unijnej wieprzowiny i nabiału zrujnują wiele przedsiębiorstw. Rosja od stycznia nie wpuszcza transportów z unijną wieprzowiną i nabiałem tłumacząc, że ma to związek z wykrytymi w krajach Unii Europejskiej przypadkami afrykańskiego pomoru świń.



Reklama

Choć rosyjskie służby nadzoru weterynaryjnego nie ogłosiły embarga, to w praktyce i tak unijna produkcja nie jest wpuszczana na teren Federacji. Handel praktycznie zamarł - twierdzi goszcząca na targach w Moskwie szefowa jednej z największych polskich firm eksportowych Zofia Sypuła. W jej ocenie, przedłużający się kryzys doprowadzi do utraty rosyjskiego rynku zbytu.

Wcześniej polscy producenci żywności wystosowali wspólny apel do władz Rosji, Polski i Unii Europejskiej o jak najszybsze podjęcie rozmów, które doprowadzą do wznowienia handlu. Według wyliczeń Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy, polscy producenci wieprzowiny i nabiału tracą każdego dnia 1 milion euro.