To jest jak wyrok śmierci, tyle że w zawieszeniu. W 2007 r. wielkość długu publicznego wynosiła „tylko” 529,4 mld zł (wszystkie dane pochodzą z Ministerstwa Finansów). Z każdym rokiem powiększała się o kolejne kilkadziesiąt miliardów. Po 2008 r. wynosiła 600,8 mld zł, rok później 684,1 mld zł. Krzywa pięła się do góry coraz bardziej stromo. Po 2010 r. zadłużenie Polski sięgało już 776,8 mld zł, po kolejnym – 859,1 mld. Krótko mówiąc, przez lata rządów Platformy i PSL zadłużenie Polski zwiększyło się aż o 357,4 mld zł. To o wiele więcej, niż wynoszą roczne wydatki państwa! W 2013 r. mają one sięgnąć 275,7 mld zł. Na takie tempo zadłużenia nie można sobie pozwalać.
Gdybyśmy chcieli to samo pokazać na innej krzywej, wyglądałaby ona tak: po 2007 r. nasz dług wzrósł o 13,5 proc. Budżet na ten rok konstruowała jeszcze koalicja PiS, LPR i Samoobrony. Mimo koniunktury zapisała w nim o wiele większe wydatki niż wpływy. Nowa koalicja nie miała odwagi tego zmienić. W kolejnych latach dług rósł o 13,9, potem 13,6 proc. Po 2010 r. tempo narastania zmalało do 10,6 proc., a w 2011 r. odnotowaliśmy niespodziankę – zadłużenie wzrosło tylko o 3,2 proc. Co się stało? Czyżbyśmy zaczęli nasze długi spłacać? Skądże. Po prostu obniżona została składka do OFE.
To prawda, że mimo wszystko dług Polski jest niższy niż wielu innych krajów. U nas wprawdzie przekroczył 55 proc. PKB, ale na przykład w dobrze zarządzanych Niemczech wynosi prawie 82 proc., we Francji przekroczył 90 proc., a w Stanach Zjednoczonych wynosi już prawie 108 proc. PKB. To, że cała Europa tonie po kryzysie w długach, nie powinno być jednak dla nas powodem do uspokojenia. Choćby dlatego, że jeśli porównamy tempo wzrostu zadłużenia w naszym kraju do tempa powiększania się tej śnieżnej kuli w krajach strefy euro, to porównanie wypada na naszą niekorzyść. Po prostu w Eurolandzie dług rośnie wolniej, choć także za szybko. W 2008 r. powiększył się o 8,3 proc., w kolejnym roku aż o 10 proc., a następnie o 9,7 proc. W ostatnich latach tempo to się jednak obniża. Do 5 proc. w 2011 r. i 4,6 proc. w roku minionym. W sumie dług publiczny krajów strefy euro jest także mniejszy niż Polski. Wynosi tylko 43,5 proc. PKB.
Jedno jest pewne. Jeśli tempo zadłużania kraju nie zostanie poważnie obniżone, to pętla zaciśnie nam się na gardle, uniemożliwiając dalszy rozwój. Trzeba je zahamować, a nawet zmniejszać. W tej sprawie panuje pełna zgodność między liberałami a przedstawicielami lewicy. Tyle że pomysłów, jak to robić, brakuje. Więc może najpierw trzeba się przyjrzeć, jakie są przyczyny narastania długu. Zastanowić się, co zrobiliśmy z tymi pieniędzmi. Każdego przecież roku rząd raczej tnie wydatki i podnosi podatki, niż wprowadza do ustawy budżetowej nowe tytuły uprawniające do sięgania do państwowej kasy. Zaciskaliśmy przecież pasa. Skąd więc się te długi biorą ?
Pierwszy wniosek – same z siebie. Jeśli sumę 357,4 mld zł, o którą wzrosło zadłużenie Polski w czasach rządów PO-PSL, podzielimy na poszczególne pozycje, to uzyskamy odpowiedź. Otóż aż o 113,7 mld zł wzrosły w tych latach koszty obsługi długu publicznego. Wcześniej też były duże, ale o tyle dodatkowo wzrosły. Czyli, mówiąc w skrócie, są to odsetki od pożyczonych przez państwo sum. Inwestorzy kupują przecież polskie papiery skarbowe po to, żeby na nich zarobić. Ten ich zarobek powiększa nasz dług. Im więcej musimy pożyczyć (bo dziura budżetowa rośnie), tym szybciej rosną koszty obsługi długu. W okresie od 2008 do 2012 r. wzrosły aż o 113,7 mld zł. Przypomnijmy, że tylko w 2013 r. pozycja „koszty obsługi długu publicznego” wynosi aż 60 mld zł. To prawie tyle, ile Polska wydaje na publiczną służbę zdrowia.
Kolejne pozycje wydają się mniej znaczące. Na wzrost długu wpłynęło 45,9 mld zł, za które Krajowy Fundusz Drogowy finansował budowę autostrad. Trudno raczej sobie wyobrazić, że zechcemy na tej pozycji oszczędzać. W tym przypadku cięcia z pewnością nie są wskazane. Następna pozycja – 42,7 mld zł. O tyle wzrosło zadłużenie samorządów terytorialnych. Zaciągały pożyczki, by móc dopłacić do funduszy unijnych. Z powodu osłabienia złotego (część długu mamy przecież w walutach obcych) dług, wyrażony w złotówkach, wzrósł o 29,3 mld zł. Na kurs złotego wpływ także mamy niewielki.
Wychodzi na to, że zatrzymać trzeba się przy pozycji, która na tempo naszego zadłużania ma wpływ największy. To suma 142,8 mld zł, czyli więcej niż jedna trzecia przyrostu długu. MF nazywa ją kosztem OFE, bo zawiera nie tylko sumy składek przekazanych do funduszy, lecz także odsetki od kupowanych przez nie obligacji. To prawda, że są to nasze pieniądze. Tylko co z tego wynika? Po reformie z 1999 r. część naszych pieniędzy idzie do drugiego filaru, ale na skutek tego ZUS musi więcej pożyczać, by wypłacić świadczenia osobom, które już są emerytami. Nie ma w tym niczyjej winy, ale fakt jest faktem. Jedne pieniądze (składki do OFE) są jak najbardziej nasze, ale drugie (długi ZUS) także nie są długami Tuska, tylko nas wszystkich. I jeśli te długi rosną szybciej, niż przyrasta stan naszych kont w OFE, to coś z tym trzeba zrobić. Bo to znaczy, że per saldo wcale nie oszczędzamy! Nie można bronić jednej pozycji (OFE) kosztem długu, który też my będziemy musieli spłacić.
Paradoks polega na tym, że ci, którzy najgłośniej, i słusznie, domagają się redukcji zadłużenia publicznego Polski, są jednocześnie najbardziej zdeterminowanymi obrońcami OFE. Tymczasem jednego z drugim pogodzić się nie da. Bez względu na wyznawane poglądy. Nawet gdyby rząd ogłosił teraz wszystkie proponowane reformy, popełniając zbiorowe polityczne samobójstwo.
Komentarze(144)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWszystkich baranów z zielonych wysp należałoby tam właśnie POsłać i ich POtakiwaczy.Jeszcze jest w Polsce sPOra grupka lemingów!!!
Rząd PO zwiększa dług Polski średnio o 80 mld zł rocznie !!!
I tak, wg tygodnika „Wprost”:
● Jaruzelski powiększył rozmiary zadłużenia do 1,5 lG, nic nie wybudował
● rządy postsolidarnościowe dobrnęły z końcem 1993 r. do 1,85 lG,
● rządy postkomunistyczne powiększyły należności państwa do 2,25 lG,
● Jerzy Buzek pozostawił dług na poziomie 2,54 lG,
● za rządów Leszka Millera i Marka Belki dług prawie się podwoił osiągając 4,74 lG.Kaczyński ---5,1 IG Tusk ze sztukmistrzem z Londynu dobił do 8,5 IG
Inflacja powoduje spadek siły nabywczej pieniądza, dlatego wartości nominalne trochę zniekształcają obraz wielkości zadłużenia. 1 złoty nie miał takiej wartości w 2005 r. jaką miał w 1995 r. Odnieśmy więc zadłużenie w relacji do Produktu Krajowego Brutto. Tutaj czeka nas miła niespodzianka, ponieważ w latach 90-tych zadłużenie spadało w relacji do PKB. O ile w 1989 r. było to około 65% PKB, o tyle w 1995 r. – 54,3%, a w 2000 r. już tylko 38,9%. Później niestety wzrosło, osiągając w 2005 r. – 44,8% PKB, a w 2006 r. – 45,1% PKB. W 2007 r. spadło do 42,9% PK, ale w tym roku znów ma wzrosnąć. do 900 mld 58 % wg unijnych wyliczeń Trzeba jeszcze doliczyć zadłużenie podmiotów prywatnych ,banków i społeczeństwa co stanowi tykającą bombę ,która jak nie zostanie rozbrojona może przerodzić się w krwawą rewoltę Arogancja aferałów jest tak bezczelna że jedynie najemnicy z innych krajów są wstanie utrzymać tych nieudaczników przy władzy,bo rodzima policja na pewno za nich nie będzie przelewała krew Czasy wprowadzenia stanu wojennego oraz janczarów partyjnych za którymi stali zomowcy i esbecja nie wchodzą w grę Media podjudzające i szczujące na obywateli stracili swoją siłę oddziaływania upodabniając się do propagandy tej za komuny Jakie perspektywy ma młode pokolenie pracujące na umowach śmieciowych do śmierci i jeszcze na dodatek na każde skinienie swojego pana ,rozbijającego się wypasioną bryką ,czy zajadającego kawior z rozkapryszonym bachorem Komunistyczni bonzowie to pikuś, do tych fortun obecnych oligarchów
Po pierwsze, zadłużenie strefy Euro wynosi z pewnością powyżej 80% PKB tejże strefy, a nie 43,5% Dlaczego? - Ano dlatego, że gospodarki Niemiec, Francji i Włoch to min. 70% PKB całej strefy,a zadłużenie w nich to odpowiednio 82, 90 i 110% (w strefie Euro są też bardzo zadłużone Portugalia, Irlandia i oczywiście Grecja).
Po drugie, Polska - właśnie ze względu na niski (czyli dobry) punkt startu mogła się stosunkowo szybko zadłużać. Kosztów w postaci obniżonego ratingu, wyższej ceny obsługi długu nie ponosiliśmy - wręcz przeciwnie.
Po trzecie, poza dosłownie paroma krajami (chyba tylko Słowacja i Estonia), żadne państwo strefy Euro nie posiada odpowiednika OFE; innymi słowy, to co w dużej mierze decyduje o relatywnie szybkim tempie zadłużania się Polski, w zachodnich krajach strefy Euro nie istnieje. Jak wiemy, Węgrzy zmuszeni wysokim poziomem zadłużenia, po prostu zlikwidowali OFE; dzięki temu ich zadłużenie się zatrzymało na poziomie ok 80% PKB.
Po czwarte, Polska (tak jak inne nowe państwa członkowskie UE) otrzymuje ogromną pomoc z UE. Z jednej strony wpływa to dodatnio na tempo wzrostu PKB, z drugiej niejako zmusza do większego zadłużania się, gdyż, po to by nie marnować dotacji unijnych, jesteśmy zmuszeni dokładać 20-50% środków do każdej inwestycji.
Po piąte, najważniejsze są długofalowe perspektywy dot. zdolności obsługi długu. Nikt nie przewiduje, by w najbliższych 10-15 latach Polska miała z tym jakieś kłopoty (chyba, że zaczną rządzić świete Mikołaje). Natomiast, po to, by po np 2025 nie okazało się, że tracimy kontrolę nad naszym zadłużeniem, musimy wprowadzać trudne i bolesne reformy strukturalne już teraz. I tutaj mam ogromny żal do PO, że zdecydowanie za wolno reformuje finanse publiczne. Inna sprawa, że przypadło im rządzić w bardzo trudnych czasach, ale od tego są rządy, by znalazły w sobie więcej odwagi. Pytanie, kto ma potrzebną odwagę polityczną w dzisiejszej Polsce, by ciąć wydatki, kiedy ludzie nie chcą o tym słyszeć, a cała opozycja mami bajkami o pomarańczach rosnących na gruszach i jabłoniach?
POdziekujcie POmatolskim ZLODZIEJOM I OSZUSTOM ZA ZADLUZENIE POLSKI!
wyszło ci kmiotku POkemoński w miliardach?
115 + 300, gdzie jest,( są)?
A. Dołęga-Mostowicz: "Kariera Nikodema Dyzmy"
Nie mam więcej pytań!
jest fajna feta PO wygranych wyborach a my na szczaw nie zarobimy bo mirabelki zjadł Niesioł a resztę pozrywał j wiatr.
Brawa dla SERDLA Z PIERDLA I KIBOLA Z GDAŃSKA.
Ludzie co to jest? Czyżby redaktor się upiła czy najarała? Brednie w obronie Gargamela.
( odziedziczyli ja po SLD )
PIS zadluzyl Polske jeszcze bardziej...
Mimo wyprzedazy majatku panstwowego i plynacych stad dochodów do budzetu ,
dlug urósl do ok 510 mld zl w 2005 a od tego czasu czyli za rzadów PiS do 550
mld zl w 2007 r czyli tez sporo i mimo tzw kotwicy budzetowej czyli deficytu
ograniczonego do ok 27 mld zl .
PIS zadluzal kraj...i oddluzal siebie...
PiS umarza dlugi PC
Cztery dni po przegranych przez PiS wyborach minister skarbu Wojciech Jasinski
umorzyl prawie 700 tys. zl dlugów Porozumienia Centrum, pierwszej partii
Jaroslawa Kaczynskiego.
Byla to jedyna decyzja o umorzeniu dlugów, jaka minister skarbu podjal w zeszlym
roku.
Kto wystapil z wnioskiem o umorzenie dlugów PC? Nie wiadomo. W aktach sprawy nie
ma takiego wniosku. Jasinski: - Nie pamietam. To byla blaha sprawa. Ale na pewno
nie byl to Jaroslaw Kaczynski.
Plus biurowce "RUCH" ...250 milionow warte zagarniete przez funfacje
Kaczynskiego... o sorrki sprywatyzowane z 1 zl..( papiery poginely za
rzadow PIS w Warszawie ,a potem w Polsce...
Teraz nikt nic nie wie i sady nie moga sadzic...
następnym razem wybierzemy PO.
latarnie zostały.
świniopasy de domo.
Od Katarskiego inwestora do Amber Gold zbierajmy panowie zegarki...
Najśmieszniejsze jest to, że ten co się zadłuża ma pretensje o dług do tego, który pożycza, obarczając go za to winą.
znowu kółko zatopili.
... chyba jest już za późno, mądry Polak po szkodzie... eh
Artykuł jest tak tendencyjny, że widać to gołym okiem o co w nim tak na prawdę chodzi. Rozluźnienie klienta przed przetąceniem mu karku.
1 027 524 956 302 zł a nie jak piszecie 886,8 mld zł.
Dla niezorientowanaych 1 BILION = 1000 Miliardow = 1000 000 000 000
Same odsetki od dlugu rocznego panstwa wynosza: 51 318 265 911 zł (i ciag
zasrańcu z ruskiej ambasady, masz immunitet?
człowieku, myślenie boli najwidoczniej.
Jak można ustawić państwowy przetarg na 34 miliony? Okazuje się, że w banalnie prosty sposób. Sprzyjały temu warunki określone przez sam resort środowiska. W kryteriach konkursu zapisano, że dodatkowe punkty można zebrać za wykazanie zdolności kredytowej. Do finału, czyli etapu składania ofert finansowych (spośród kilkunastu) zakwalifikowano 5 firm, które złożyły bardzo podobne propozycje. Trafiły tam z jednego powodu. Wszystkie udostępniły zdolności kredytowe dwóch, tych samych spółek.
Na gigantyczne kwoty – 100, 121 lub 221 mln złotych! W ten sposób cała piątka nabiła sobie niebotyczną liczbę punktów w konkursie. I weszła do finału, zostawiając konkurencję o kilka długości z tyłu - czytamy w tygodniku "Wprost".
Przy czym „udostępnienie zdolności kredytowej” kompletnie nic nie znaczy i w niczym nie zabezpiecza skarbu państwa. Urzędnik z resortu środowiska: „Jeżeli firma położyłaby imprezę, nie moglibyśmy domagać się pieniędzy od spółki, która udostępniła swą zdolność kredytową. Ten papier byłby bez znaczenia”.
Sprawa była coraz bardziej podejrzana.
Pracownik ministerstwa: „Te papiery o udostępnieniu zdolności kredytowej zostały wystawione jednego dnia, na takich samych drukach, podpisywały je te same osoby”.
- I co z tym zrobiliście?
- Powiadomiliśmy ABW. Otrzymaliśmy z Agencji odpowiedź, że sprawa będzie prześwietlona – mówi rozmówca "Wprost" z resortu środowiska.
Przetarg został unieważniony i firmę, która przygotuje imprezę resort wybiera z wolnej ręki.
"Przecież Premier Tusk mówił jesienią 2007 roku "
kocham Cię za to.
NIEZŁY Z CIEBIE PSYCHOPATA
ZGŁOŚ SIĘ DO AGENCJI FILMOWEJ Z OFERTĄ GRANIA RÓL PSYCHOLI.
MASZ DUŻE SZANSE ZDOBYCIA POPULARNOŚCI I DUŻEJ KASY .
- Protokół zniszczenia...
Naczelny powinien obciąć pensje autorce bo nie za bardzo się postarała. Lud juz nie kupuje takich bzdur. trzeba trochę pomyśleć ale jak widać to nie realne.
PO ma szeroką ławę kompetentnych kadr ( tych od spotkań cmentarnych, tych od zegarków i od koncertów finansowanych przez budżet itp itd ) oraz w szufladach PO zalegają setki gotowych projektów ustaw ułatwiających życie obywatelom, miała być godna praca i płaca, podatki miały wynosić 3 X 15 % ( PIT, CIT, VAT ), miała być likwidacja bizantyjskich przywilejów władzy ( loty samolotem co weekend do Gdańska ), miały znikną foto -pstryki i powstać autostrady, miała być zwalczana korupcja ( a tu cmentarne spotkania i zegareczki ), miały być okręgi jednomandatowe, miały zniknąć subwencje dla partii politycznych, mieli zniknąć kolesie po linii kumoterstwa i nepotyzmu z administracji i spółek skarbu państwa ( a córunia magisterka Rostowskiego jest fachowcem w MSW ) itp itd , a naród jak barany wierzy POkrakom i sie daje rżnąć jak stado baranów !
to sa miliardy ktore pozniej brakuja w budzecie.
18 % na dotychczasowych zarobkach.
Senatu, powiatów, ograniczyć reprezentacje radnych sejmików itd.
Czy ktoś ma jakiś pozytywny przykład z istnienia SENATU ? albo powiatów ???
Zobaczcie kochani rodacy ile co nas kosztuje i dopiero wtedy piszcie komu zabrać?
Wydatki państwa w przeliczeniu na 1 Polaka (w 2011):
===
Emerytury z ZUS = 2414
Emerytury z KRUS = 292
Emerytury mundurowych, sędziów i prokuratorów = 295
Renty = 885
Dodatki do rent i emerytur, zasiłki = 414
Zasiłki socjalne = 639
Ochrona zdrowia = 1863
Wojsko, policja i straż pożarna = 811
Sądy = 234
Szkoły = 2084
Administracja = 966
Drogi (GDDKIA) = 698
Drogi i transport (samorządy) = 913
Dopłaty dla rolników = 592
Rozwój mieszkalnictwa = 241
Ochrona środowiska = 302
Sport i wypoczynek = 248
Kultura = 236
Składka do UE = 422
Inne = 2827
Odsetki od długu publicznego = 1104
===
Razem = 18481
Obciążyć podatkiem obrotowym wszystkie markety, banki , kina i inne firmy zagranicznych właścicieli którzy tworzą w sposób wyrafinowany koszty, itd.
komuno wróć.!!! Bo wielu rządzących trzeba zamknąć w więzieniu,albno wywiźć do rosyjskiego gułagu!!!Poska to dno finansowe.Borą się za emerytów i rencistów.Donek ubiera rodzine za kase państwowa Józef Bak na wczasach na Dominikanie, Burdel jak w Afryce.
Niech sie biora za emerytow i recistow to Rydzol dostanie mniej ! HeHe
-- hehe, a wiecie Lemingi kto jest temu winien?
KACZYNSKI!
Oto kilka faktów, o których nie usłyszycie w Faktach TVN. Według „Globalnego Raportu Konkurencyjności” przygotowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne, nasze drogi znalazły się na 124. miejscu za Bangladeszem, Etiopią, Zimbabwe i Wietnamem. Jeśli chodzi o lotniska, to zajmujemy 105. miejsce np. za Mali, Kambodżą i Tadżykistanem. Najwyższe miejsce, z trzech gałęzi transportu, zajmuje kolej – 77. pozycję, tylko pięć miejsc dalej niż Bangladesz. Natomiast według raportu Banku Światowego pt. „Paying Taxes 2013” Polska znalazła się na 114. miejscu na świecie pod względem przyjazności systemu podatkowego, wyprzedziła nas nawet Papua-Nowa Gwinea. Nie żartuję ! Kto nie wierzy niech wygoogla sobie w necie. Stajemy się cywilizacyjnym skansenem w środku Europy.
Powiedzenie „100 lat za murzynami” w odniesieniu do polskiej gospodarki zaczyna nabierać coraz bardziej realnego kształtu
KTO go narobił ???
W 2007 r. wielkość długu publicznego wynosiła „tylko” 529,4 mld zł ... Na koniec 2012 r. dług publiczny Polski wynosił już 886,8 mld zł.
KTO go narobił ??? --- POmyslalem, to mug zhobic tylko KACYNSKI!
Przeciez oczywista oczywistosc ze ten stan rzeczy to wina Kaczynskiego. To przeciez PIS jest winny No i ten OGROMNY przekret PIS-u z dorszem za 8 zlotych 35 groszy... zapomnieliscie juz?
To przez tego dorsza dzisiaj dług publiczny Polski wynosi już 886,8 mld zł
Taka jest Prawda.
Przecież Premier Tusk mówił jesienią 2007 roku , że ma gotowe rozwiązania na bolączki Polski !
- trafny komentarz, sek w tym ze to stado baranow o ktorym piszesz do dzisiaj nie kapuje ze byl to Koncert Zyczen Sprytnego Oszusta. ..
Chyba musi być jakiś sposób żeby to złodziejstwo odwołać?
Czy komunizm bedzie w Polsce trwał?
Czcy nie ma sposobu żeby ten rząd parszywy odwołać?
Chyba musi być jakiś sposób żeby to złodziejstwo odwołać?
Czy komunizm bedzie w Polsce trwał? Odpowiedz jest :TAK!
ALBOWIEM:
"Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw PO, niech będzie pewny, że mu tę rękę PO odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny."
występowanie sprawców tego [...] w słupkach wyborczych.
słońce - księżyc / nóż-widelec/ zapałka-ogień/ piłka-bramka/ powyższe foto -
Robespierre
będziemy mieli *************
bo tych szkodników wywalimy wkońcu na zbity pysk...
ale ICH długi zostaną !!!
dlatego każdy IMBECYL, ktory głosował na PLATFORMĘ
niech dożywotnio płaci 100% podatku więcej,
niech spłacają długi SWOICH PUPILÓW !!!
2005 - 477,08 mld zł. (SLD+ UP do X.05 premier Belka, od XI premier
Marcinkiewicz),
2006 - 506,26 mld zł (PiS + Samoobrona+ LPR - premier Marcinkiewicz/
Kaczyński),
2007 - 527,44 (PiS - premier Kaczyński),
2008 - 2011 - 884 mld zł (PO+ PSL - premier Tusk)
Rekordzista : rząd PO + PSL z premierem Tuskiem wygenerował przez 4 lata 384 mld zł długu do dzisiaj , czyli tyle ile powstało w najtrudniejszym okresie transformacji w latach 1990-2002, czyli przez dwanaście lat. BRAWO !!
JAK BY SIĘ KTOŚ PYTAŁ O PIS TO 21,18 MLD. Jest różnica 384 mld i 21,18 mld ?
..ano tak to - zostali zrobieni w HU.. przez Tuska i Rostkowskiego.!
Prezes Zbaw zawsze wykonuje rozkazy Oj Rydzyka i macoszki Rosji !
poza tym wykonczyl niemote braciszka tym uratowal zdychajacy PIS
poza tym wykonczyl niemote braciszka tym uratowal zdychajacy PIS
poza tym wykonczyl niemote braciszka tym uratowal zdychajacy PIS
poza tym wykonczyl niemote braciszka tym uratowal zdychajacy PIS
Czesc mu i chwala koryto na horyzoncie !
Przeczytajcie dwie książki (lub przesłuchajcie w necie, jest masa wywiadów, seminariów z tymi autorami). Koniecznie w tej kolejności!!!
1. George Lakoff - "Nie myśl o słoniu" lub "Umysł polityczny"
2. Warren Mosler - "Seven Deadly Innocent Frauds of Economic Policy"
GWARANTUJĘ! Że jeżeli to przeczytacie i zrozumiecie to będziecie się czuli jak po obejrzeniu filmu z zaskakującym zakończeniem...
Za tą sytuację minister Rostowski jest chwalony i nagradzany w kręgach międzynarodowych ekonomistów.
To jednak jest bardzo nie medialna i nie populistyczna informacja dla byle miernoty redakcyjnej.