– Ciążące na upadłym przedsiębiorcy podatki obciążają jego pozostałych, nieuprzywilejowanych wierzycieli. Budzi to wątpliwości co do zgodności z konstytucyjną zasadą państwa prawa oraz obowiązkiem ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych – mówi Cezary Zalewski z Sądu Rejonowego dla Warszawy. Ale to ma się zmienić. Po znowelizowaniu prawa upadłościowego wierzytelności publicznoprawne (a więc np. podatki, składki ZUS i inne daniny publiczne) stracą ten przywilej. Będą traktowane tak samo jak zwykłe, np. zobowiązania handlowe.
Pierwsze do zaspokojenia z masy upadłości nie będą już koszty samego postępowania i wydatki na rzecz syndyka. Taka rewolucyjna propozycja znalazła się w założeniach do ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, które trafiły do konsultacji społecznych.
Zgodnie z projektem przebudowie mają ulec wszystkie kategorie, wedle których dziś ustalana jest kolejność spłacania wierzycieli. Zamiast pięciu będą tylko trzy.
Do nieuprzywilejowanej grupy drugiej zostaną przesunięte m.in. nieuregulowane wynagrodzenia menedżerów zbankrutowanej firmy.