Oczyszczalnia ścieków Czajka, oczyszczalnia Parsęta i odcinek połączenia kolejowego Warszawa – Gdynia otrzymają mniejsze dofinansowanie unijne, niż było planowane. Problemy są również przy 120 innych projektach. Komisja zarzuca, że jest to spowodowane błędami po stronie polskiej – ich przeszacowaniem i opóźnieniami w realizacji. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przekonuje w odpowiedziach dla DGP, że w informacjach z KE nie ma nic sensacyjnego.
Dopiero teraz do Komisji Europejskiej napływają faktury za projekty realizowane w ramach poprzedniej perspektywy finansowej, czyli z lat 2000–2006. W większości z nich KE dopatrzyła się mniejszych lub większych błędów. Na przykład przy zamówieniach publicznych. W efekcie każdy ze 120 projektów, w których znaleziono błędy, będzie o 2 proc. netto mniej dofinansowany, niż wnikało to z pierwotnych założeń (chodzi o projekty finansowane z polityki spójności).
Z informacji DGP wynika, że w sumie 120 projektów opiewa łącznie na sumę 5,6 mld euro. Stronie polskiej zostanie zatem wypłacone w sumie o ponad 100 mln euro mniej, niż pierwotnie zakładano. Biorąc pod uwagę, że dopiero niewielka część wszystkich projektów – około jedna piąta – została dokładnie sprawdzona i zamknięta przez Komisję, można się spodziewać, że przypadków pomniejszenia dofinansowania będzie więcej.
Unijne cięcia dotyczą trzech ważnych projektów: warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka, kolejnej na Parsęcie oraz odcinka linii kolejowej Warszawa – Gdynia. Decyzja taka zapadła jeszcze w ubiegłym roku. Nie pochwalono się tym jednak. Podobnie jak w przypadku zamrożenia pieniędzy przeznaczonych na Innowacyjną Gospodarkę czy ostatnio na drogi.
W przypadku Czajki czy odcinka Warszawa – Gdynia nie chodzi o korektę, która zdarza się dosyć często, lecz o decyzję o pomniejszeniu kwoty unijnego dofinansowania. W przypadku Czajki suma opiewa na 25 mln euro, w przypadku Parsęty – 33 mln, zaś odcinka Warszawa – Gdynia 100 mln euro. Koszt modernizacji linii kolejowej Warszawa – Gdynia na odcinku liczącym ponad 100 km, przebiegającym przez Iławę i Malbork to około 1,4 mld zł i jest to jedna z największych inwestycji kolejowych, jakie prowadzi Polska.
Komentarze (44)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeOn jakos sily przekonywania niema, jak tylko wyleci z objec adolfiny to juz mu ktos na unijna kase siada i tnie...
Czy teraz tez bedzie latal po Polskce jak wsciekly i opowiadal o przyczynach tych ciec?
A bezrobocie rosnie, a 2/3 mlodych ludzi ma takie perspektywy jak kazdy bezrobotny po ukonczeniu 50 lat...a ruda menda...
A. Dołęga-Mostowicz: "Kariera Nikodema Dyzmy"
X. Ani żadnej rzeczy, która jego jest - również kasy podatników z innych krajów
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/419076,rostowski-sukces-polski-jest-niepodwazalny.html
UE będzie kontrolować coraz dokładniej faktury i procedury w Polsce. Odbiorą (znając polskie realia) od 30% do 60% deklarowanych środków.
Teraz odejmijcie od jałmużny wyspanej przez Tuska na korytarzach UE 30% a zobaczycie ile trzeba będzie dopłacić UE. Bo składki Polsce nie zmniejszają ale podnoszą!