To najgorszy wynik od 2004 roku. Wzrost ten był wyższy niż w Hiszpanii i zbliżony do greckiego. Jedynie w Portugalii liczba upadłości była zdecydowanie wyższa. W większości krajów europejskich skala bankructw zmieniła się minimalnie.

Grzegorz Błachnio z Euler Hermes podkreśla, że za większość upadłości w Polsce odpowiada budownictwo. Wzrasta też zauważalnie liczba likwidowanych firm transportowych. Również branża spożywcza zaczyna mieć kłopoty.

Reklama

Najwięcej firm w 2012 roku upadło na Mazowszu, ale najbardziej odczuwalne efekty bankructw widoczne są w Wielkopolsce.