Działania ratunkowe z zewnątrz nie mogą zastąpić rzeczywistych reform wewnętrznych. Pieniądze na wsparcie zadłużonych państw stwarzają pokusę zaniechania takich reform - powiedział Balcerowicz w Londynie, wygłaszając wykład na renomowanej brytyjskiej uczelni London School of Economics & Political Science.
Dostępność dużych funduszy ratunkowych może osłabiać polityczną wolę reform po stronie rządów i klasy politycznej - wyjaśnił były prezes NBP i wicepremier w wykładzie "The Eurozone's awkward threesome: fiscal stance, macroeconomic stability and growth".
Jego zdaniem finansowe wsparcie ze strony Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM), Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego usuwa anonimową presję wywieraną na zadłużony rząd przez rynki finansowe, zamieniając ją na presję ze strony polityków i ekspertów, co ma "nieprzyjemne polityczne konsekwencje".
Być może to, co stało się w Grecji, było nie do uniknięcia, ale nie można nie dostrzec negatywnych skutków dla europejskiej spójności - zaznaczył.
Zdaniem Balcerowicza finansowe wsparcie najbardziej zadłużonych państw strefy euro przez rządy i instytucje takie jak MFW, czy EBC doszło do granic możliwości i nie rozwiązuje problemu, ponieważ zaufanie rynków przywrócić mogą tylko reformy strukturalne.
W tym kontekście Balcerowicz wskazał na bariery w zatrudnieniu. Częścią problemów Włoch, Hiszpanii i Grecji jest - jego zdaniem - to, że państwa te weszły do strefy euro ze sztywnymi, protekcjonistycznymi rynkami pracy, za co płaci młodzież nie mogąc znaleźć zatrudnienia.
Reformy podażowe zwiększą zatrudnienie, a wyższa wydajność siły roboczej wyrazi się we wzroście popytu - tłumaczył.
Dwie najczęściej uwypuklane słabości strefy euro - wspólna polityka monetarna, która nie dla wszystkich członków jest odpowiednia oraz unia monetarna, za którą nie stoi federalne państwo nie muszą być dla niej śmiertelne, ale są komplikacją - uważa prof. Balcerowicz.
Rozwiązanie dla unii monetarnej, za którą nie stoi organizm państwowy widzi w przestrzeganiu dyscypliny fiskalnej oraz w elastycznych rynkach pracy, które z braku możliwości dewaluacji muszą wziąć na siebie ciężar dostosowania.
Podkreśla też znaczenie rozważnej regulacji makroekonomicznej zapobiegającej m. in. nadmiernemu przyrostowi zadłużenia ludności.
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszekto nakazał tą promocję, jaki jest związek między pochodzeniem kapitału, a propagandą na ekranach
zresztą Carlos - ten terrorysta także się tam edukował
widziałeś ciężko przemysł na Zachodzie?
tam niby POwstał od razu super-hiper nowoczesny?
żal mi cię biedaku,sam wypisujesz brednie,jak PO mamrocie
P.S.
zapomniałeś o stoczniach,dziwnym trafem zniszczono u nas to ,co tam ma się nieźle.
Ach co za wspaniałe fabryki były; taka Nowa Huta, Huta Skawina, takie FSO; taka Huta Katowice, ot takie wspaniałe i nowoczesne giganty produkujące stal na sowieckie czołgi i samoloty, doprawdy łza się w oku kręci...a jakość tego żelastwa, ach ten Polmos ze wspaniałą "Baltic Vodką", ach te wytwórnie jaboli z karbidem, co za cudowny przemysł... ach te spodnie ze "ścieralnegoi" dżinsu, ta potęga gospodarcza PRL, coś wspaniałego... komuno wróć, oto program gospodarczy PiS-u.
ja moze bym jeszcze dolozyl takie wsparcie - ABS, ESP i PZU a takze PKP i SLD