Jak powiedział PAP w piątek rzecznik Komisji Europejskiej, chodzi o wszystkie produkty pochodne chińskiego ryżu, czyli także makarony, płatki czy mleko.
Taka możliwość była omawiana w ubiegłym tygodniu przez ekspertów UE, ale jeszcze nie podjęto decyzji. "Komitet ekspertów ma wrócić do tematu podczas kolejnego spotkania w połowie listopada i wtedy może zapaść decyzja" - powiedział PAP rzecznik KE ds. polityki zdrowia Frederic Vincent.
Rozwiązanie mogłoby polegać na obowiązkowych kontrolach przez kraje UE importowanych z Chin produktów na bazie ryżu i informowanie KE o wynikach. Zgodnie z unijnym prawem, jeśli importowany do UE produkt zawiera nawet śladowe ilości organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO), musi posiadać specjalne pozwolenie do wprowadzenia do obrotu w UE. Jeśli zawiera GMO, które w prawie UE nie jest dopuszczone do stosowania w żywności, produkt nie może się znajdować na rynku unijnym, nawet jeśli GMO znalazł się w nim przypadkowo.
KE od kilku lat wielokrotnie apelowała do władz Chin, aby zapobiegły obecności odmian genetycznie modyfikowanych w eksportowanym ryżu, ale bez większych rezultatów. Problem będzie narastał, ponieważ Chiny, podobnie jak inni eksporterzy ryżu, zamierzają dopuścić do obrotu dodatkowe odmiany ryżu GMO.
Z informacji Europejskiego Stowarzyszenia Ryżu (European Rice Millers, czyli FERM) wynika, że głównymi eksporterami do UE są Stany Zjednoczone (36 proc.), Tajlandia (22 proc.), Indie (13 proc.) i Gujana (10 proc.), a import ryżu do UE wynosi około 40 proc. całkowitego spożycia. Ponadto niektóre z państw UE produkują własny ryż. Według danych FERM, UE produkuje średnio 1,53 mln ton ryżu rocznie, co stawia ją na 17. miejscu produkcji światowej. Głównymi producentami europejskiego ryżu są Włochy, Hiszpania, Portugalia, Grecja i Francja. Z państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku, jedynym producentem ryżu są Węgry.