Jiabao jest przekonany, że Europa i USA uporają się z problemami gospodarczymi. "Mój kraj jest jednak gotów wyciągnąć pomocną dłoń i więcej inwestować w krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych" - powiedział chiński premier.

Reklama

Wezwał on jednocześnie Europejczyków do podjęcia "odważnych działań" wobec Chin, a zwłaszcza uznania drugiej gospodarki świata za gospodarkę w pełni rynkową, co dla Pekinu - jak podkreślił Jiabao - ma ogromne znaczenie symboliczne, ale także chroni Chiny przed skargami antydumpingowymi. Spodziewa się on, że przełom w tej kwestii nastąpi na październikowym szczycie Unia Europejska-Chiny.

Wen Jiabao zaapelował do Waszyngtonu o większe otwarcie swego rynku na chińskie inwestycje. "Dzięki tym inwestycjom powstałyby w USA nowe miejsca pracy, a my nie musielibyśmy tak wiele środków inwestować w amerykańskie obligacje" - stwierdził premier Chin. Zaapelował on także do Amerykanów o zniesienie ograniczeń w eksporcie najnowocześniejszych technologii do Chin.

Trzydniowe forum gospodarcze w chińskim porcie Dalian nazywane jest "letnim Davos" - w nawiązaniu do tradycyjnych zimowych spotkań polityków i przedstawicieli świata gospodarczego w szwajcarskim kurorcie.

W ostatnich latach forum w Dalian zyskało znaczenie najważniejszego szczytu gospodarczego w Azji. W tym roku do tego chińskiego miasta przyjechało 1700 ludzi gospodarki, ekspertów i polityków.