W poniedziałek po południu przedstawiciele Przewozów Regionalnych i działających w spółce związków zawodowych będą rozmawiać o zaplanowanym na wtorek strajku ostrzegawczym maszynistów. Jeśli do niego dojdzie, na dwie godziny staną wszystkie pociągi przewoźnika.

Reklama

Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek powiedział PAP, że strajk ostrzegawczy miałby się odbyć we wtorek między godz. 7 a 9 rano i polegałby na zatrzymaniu pociągów Przewozów Regionalnych - największego polskiego kolejowego przewoźnika pasażerskiego. Związkowcy deklarują, że zależy im, by strajk był jak najmniej uciążliwy dla pasażerów. Dlatego pociągi nie będą zatrzymywane w polu, a na stacjach węzłowych, gdzie mają się odbywać akcje protestacyjne. Część pociągów wyjechałaby na trasy dopiero po zakończeniu protestu.

Jak powiedziała w poniedziałek dziennikarzom prezes spółki Małgorzata Kuczewska-Łaska, związkowcy domagają się podwyżki płac w wysokości 280 zł na osobę. Prezes wyjaśniła, że przewoźnika na to nie stać. "Możemy zaproponować podwyżkę rzędu 130 zł, ale dopiero od początku października" - powiedziała. Dodała, że na takie podwyżki spółka musiałaby do końca roku przeznaczyć ok. 11 mln zł. "Staramy się zaproponować takie rozwiązania, które będą atrakcyjne dla pracowników, a jednocześnie nie zagrożą funkcjonowaniu firmy" - powiedziała prezes.

Związkowcy wykazują, że w firmie od lat nie było podwyżek, brakuje też pracowników o określonych kwalifikacjach - dotyczy to m.in. maszynistów - przez co pozostali często pracują w nadgodzinach.

Obie strony zwracają uwagę, że planowany na wtorek strajk ostrzegawczy nie jest jeszcze przesądzony. Mimo to Przewozy Regionalne ostrzegają pasażerów, by uwzględnili w swoich planach wyjazdowych możliwość ewentualnego strajku. Od piątku na stacjach kolejowych są przez megafony nadawane informacje na ten temat, pasażerowie mogą otrzymać też informacje w kasach, opublikowano też ogłoszenia w prasie.

Przewozy Regionalne uruchamiają dziennie ponad 2,5 tys. pociągów, głównie na trasach lokalnych i regionalnych. Według danych Urzędu Transportu Kolejowego w pierwszym kwartale 2011 r. spółka miała ponad 43-proc. udział w polskim rynku pod względem liczby przewiezionych pasażerów.