URE najprawdopodobniej zgodzi się na podwyżkę, ponieważ ceny paliwa ciągną w górę szybujące notowania ropy na światowych rynkach. Aby nowa taryfa mogła wejść w życie od 1 czerwca, wniosek powinien zostać zatwierdzony do 17 maja.
Może się jednak okazać, że nie będzie to jedyna podwyżka gazu w tym roku. Komisja Europejska chce, aby Polska uwolniła ceny gazu. Zagroziła skierowaniem przeciw naszemu krajowi wniosku do Trybunału Sprawiedliwości. Ich regulowanie jest bowiem sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
Wewnątrz Wspólnoty cenę gazu określają zasady wolnego rynku, czyli podaży i popytu. W Polsce uwolnienie rynku umożliwiłoby wprowadzenie tzw. wirtualnego rewersu, czyli możliwości kupowania w Polsce rosyjskiego gazu płynącego do Niemiec gazociągiem jamalskim. Jest on od 40 do 70 dol. tańszy (za 1000 metrów sześciennych) niż ten, który PGNiG kupuje od Gazpromu.
Mimo wpuszczenia na rynek konkurencji dla monopolisty i pojawienia się tańszego paliwa przeciętny odbiorca nie ma szans na obniżenie ceny. Konkurencyjni wobec PGNiG sprzedawcy swoją ofertę skierowaliby przede wszystkim do wielkich odbiorców, czyli dużych zakładów przemysłowych. Małym PGNiG mogłoby swobodnie podnieść ceny.
Reklama