– Nic dziwnego, jesteśmy największym rynkiem w tej części Europy. Uruchomienie ATS mogłoby przynosić spore profity. Zainteresowanie tym rynkiem jest duże – twierdzi anonimowy informator z jednego z biur maklerskich. Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza od NASDAQ w tej sprawie.
Według nieoficjalnych informacji co najmniej jedna polska instytucja chciałaby uruchomić alternatywną platformę. To notowany na rynku NewConnect dom maklerski ECM. Zarząd tej firmy doskonale zna rynek finansowy. Do jej kierownictwa należy Jarosław Ostrowski, były wieloletni pracownik Komisji Nadzoru Finansowego, a także Cezary Nowosad, były dyrektor rynku Centralnej Tabeli Ofert. – Nie komentuję. Na razie jest za wcześnie, aby mówić o tym projekcie – twierdzi Cezary Nowosad, prezes ECM.
Uruchomienie alternatywnej platformy obrotu to dla GPW temat wrażliwy w przeddzień jej prywatyzacji. Takie platformy na rynkach rozwiniętych generują od 5 do 20 proc. wszystkich obrotów papierami wartościowymi. Konkurują one z oficjalnymi giełdami niższymi prowizjami za transakcje. Prezes giełdy nie widzi jednak problemu. – Nie obawiam się konkurencji ze strony ATS. Sądzę, że nie zagrożą one wynikom finansowym giełdy – twierdzi Ludwik Sobolewski, szef GPW.
Alternatywne platformy transakcyjne ukierunkowane są raczej na klientów, którzy generują duży obrót. To tak zwani klienci hurtowi i półhurtowi. Przeważnie dokonują oni dużych, umówionych wcześniej transakcji pakietowych za miliony złotych.
Reklama



Polskie domy maklerskie na razie nie zastanawiają się nad tym, czy ATS mogą zabrać rynek giełdzie. – Taka platforma miałaby perspektywy. Ale za jej powstaniem musiałaby stać poważna i bogata instytucja finansowa. Powinna być też merytorycznie przygotowana do prowadzenia tego typu działalności. Być może jakaś zagraniczna giełda mogłaby stworzyć taki rynek i zarabiać na nim – mówi Grzegorz Leszczyński, prezes Internetowego Domu Maklerskiego.
Alternatywny system obrotu może być organizowany przez domy maklerskie, banki oraz zagraniczne firmy inwestycyjne prowadzące działalność maklerską, a także spółki prowadzące rynek regulowany. Papiery wartościowe, które będą przedmiotem oferty publicznej i zostaną wprowadzone wyłącznie do alternatywnego systemu obrotu, nie muszą zostać zdematerializowane.
Do powstania ATS konieczna jest zgoda Komisji Nadzoru Finansowego. Rozliczenie transakcji może się odbywać w izbie rozliczeniowej wybranego kraju. Papiery będą się znajdowały w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych.
Spółki prowadzące ATS mogą realizować transakcje we własnym zakresie. Nie muszą przesyłać informacji do systemu giełdy. Jeżeli papiery wartościowe są przedmiotem obrotu na GPW oraz ATS, wtedy giełda może przekazywać informacje o transakcjach. Bazuje ona na informacjach pochodzących z firmy inwestycyjnej prowadzącej taki rynek. W Europie jest obecnie 137 alternatywnych platform transakcyjnych. W środkowowschodniej części Europy nie ma ani jednej.