Polskie władze mobilizują siły energetyczne kraju, bo być może od stycznia Gazprom zakręci kurek Białorusi, co doprowadzi do niedoborów gazowych również w Polsce i kilku innych krajach Europy (głównie nadbałtyckich).

Aleksander Szczygło przyznał dziś, że "jeśli będą sygnały o realnym zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego Polski, to prezydent zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego lub Radę Gabinetową".

Z kolei prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Krzysztof Głogowski, przyznał w gazecie "Parkiet", że spotkał się z unijnym komisarzem ds. energii Adriusem Piebalgsem, by namówić go do wspierania przez Unię budowy gazoportu w Świnoujściu. Głogowski chciałby, żeby terminal był budowany wspólnie przez Polskę, Łotwę, Litwę, Estonię, a nawet Niemcy. Przyspieszyłoby to jego powstanie, koszty rozłożyłyby się na kilka państw, a i zbyt byłby od razu zapewniony.



Reklama