Albania to najbiedniejsze europejskie państwo. Ma tylko 3,5 miliona mieszkańców. Po o wiele gorszych niż w Polsce drogach jeździ tylko 190 tys. samochodów osobowych (ma go ledwie co 20. obywatel). W dodatku trzy czwarte powierzchni państwa to góry.

Reklama

Powstaje więc pytanie: co tam mieliby robić nasi przedsiębiorcy? Najłatwiejszy pomysł na biznes to wydobywanie asfaltu, bo złoża tego surowca są tam ogromne. Ale na to stać jedynie wielkie przedsiębiorstwa. Mali mogą... strzyc owce albo kozy i z ich wełny produkować swetry. Ale czy z tego da się dostatnio żyć?

Krajowa Izba Gospodarcza jest przekonana, że współpraca z Albanią to świetny pomysł. Bieda tam aż piszczy, więc i płace są o wiele mniejsze niż u nas, a bezrobocie gigantyczne. To oznacza, że pracowników uda się znaleźć za o wiele niższe stawki niż u nas. Może więc opłaca się otworzyć tam zakład produkcyjny? Ale co miałby on wytwarzać? To już zadanie dla przedsiębiorcy, który skusi się na przeniesienie swej działalności z ponurej, zimnej i deszczowej Polski do kraju, w którym nawet zimą świeci słońce i jest 20 stopni Celsjusza.