"Nowelizacja teraz to wiedza i roztropność" - podkreślił minister. Dodał też, że polskie firmy pokazały, że potrafią przeciwstawić się kryzysowi znacznie lepiej niż firmy z innych krajów. Według niego - zgodnie z przewidywaniami MF - pod koniec pierwszej połowy roku nastąpiła stabilizacja kryzysu światowego. Przyznał jednocześnie, że okazał się on znacznie głębszy niż spodziewał się tego cały świat i nie pozostał bez wpływu na Polskę.

Reklama

>>>Rostowski: budżet w rękach prezydenta

Projekt nowelizacji tegorocznego budżetu przewiduje wzrost deficytu w 2009 r. z 18,18 mld zł do 27,18 mld zł. Tegoroczne wpływy podatkowe będą mniejsze od zakładanych w obowiązującej ustawie o 46,6 mld. Niedobór ten resort finansów chce zrekompensować pieniędzmi z innych źródeł. W efekcie łączne wpływy do budżetu mają być niższe o 30,1 mld zł i wyniosą 272,9 mld zł, a nie ponad 303 mld zł, jak wcześniej planowano. Nowelizacja ma także usankcjonować zaplanowane przez MF cięcia w wydatkach budżetowych na łączną kwotę ponad 21,13 mld zł.