Czyni tak firma pożyczkowa Kantora, znana na Łotwie z pożyczek udzielanych każdemu, ale bardzo wysokooprocentowanych. "Jeśli klientowi nie uda się zwrócić należnej sumy, jego dusza będzie należała do Kantory" - podaje warunki firmy serwis tvp.info.
Pracownicy Kantory tłumaczą, że chodzi jedynie o uczciwość. "Jeśli dla klienta ważna jest jego dusza, z pewnością nam zwróci pożyczkę". - mówi przedstawiciel firmy dziennikowi „Vesti Sievodnia”.
Sprawą zainteresował się kościół katolicki, którego władze na Łotwie zamierzają zbadać tę sprawę. Kardynał Janis Pujats obawia się, że w grę nie wchodzi tylko cynizm pożyczkodawcy, ale wręcz satanizm.