Trumnę Jacksona oglądały miliony ludzi na całym świecie, nic więc dziwnego, że trumna może przyciągnąć nowe zamówienia. Choć przedstawiciele koncernu są niezwykle tajemniczy. „Nigdy nie zdradzamy szczegółów naszych transakcji. Jednak sądzę, że to był nasz model Promethean” – mówi amerykańskiemu "Indianapolis Star"” Teresa Gyulafia, rzeczniczka firmy Batesville ze stanu Indiana.
>>>Pogrzeb Jacksona spowolnił internet
Nic dziwnego, że firma nie czuje, że zrobiła coś wielkiego. W jej trumnach do grobu poszli najwięksi amerykańscy politycy. Ronald Reagan, Gerald Ford, John Kennedy, Harry Truman, czy Richard Nixon – ci amerykańscy prezydenci zostali właśnie pochowani w produktach największej trumniarskiej firmy świata. Jednak nie tylko rodziny polityków decydowały się na wyroby Batesville. W modelach tej firmy spoczęli także Farah Fawcett, Fred Astaire, James Brown czy Bob Hope.
Bo Batesville to symbol trumien w USA. Firma jest największym i najstarszym producentem miejsc ostatniego spoczynku. Założono ją w 1884 a do tej pory jej produkty podbiły cmentarze na całym świecie. Firma boi się jednak, że kryzys finansowy doprowadzi ją sama do grobu. Sprzedaż spadła o kilkanaście procent, a zyski wynoszą zaledwie 170 milionów dolarów.
>>>Jackson dostanie własny krater na Księżycu
Ludzie na całym świecie wolą kremację i tańsze, nie markowe trumny. Stąd zamówienie na trumnę Michaela Jacksona spadło na firmę jak z nieba. Dzięki telewizyjnej transmisji na cały świat miliony mogły zobaczyć jeden z najbardziej luksusowych modeli z Batesville – Promethean. Nic więc dziwnego, że dla firmy stanowiło to darmową reklamę a w dodatku firma nie zapłaciła ani grosza za czas telewizyjny. Bo wypolerowana, złota trumna, w której leżało ciało Króla Pop zwróciła uwagę każdego, kto oglądał pogrzeb. Koncern liczy więc, że wiele rodzin z całego świata zdecyduje się, gdy umrze ktoś z ich bliskich kupić właśnie produkty z Indiany.