Suma jest niebagatelna i trudno o alternatywę. "Można postawić tezę, że w obliczu kłopotów z domknięciem państwowej kasy, rządowi trudno będzie oprzeć się pokusie zwiększenia obciążeń podatkowych" - podkreśla serwis money.pl.

Najwięcej, bo aż 20 miliardów może dać podwyżka stawki rentowej z 6 do 13 proc. Ta zmiana by nas mocno uderzyła po kieszeni. Osoby, które zarabiają brutto 1500 zł, dostałyby na rękę o 60 zł mniej. Natomiast zarabiający 3000 zł musiałby pogodzić się wynagrodzeniem netto o 120 zł niższym.

Reklama

>>> NBP nie pomoże budżetowi

Możliwe jest też wprowadzenie najwyższej, 40-proc., stawki PIT dla najlepiej zarabiających. Jednak na tym budżet zyskałby nie wiele. Taki podatek płaciłoby tylko 200 tys. osób, które w sumie skierowały do budżetu jedynie miliard złotych.

Podwyżka VAT może kusić bardziej. Według szacunków money.pl podniesienie stawki podstawowej o 1 punkt procentowy, czyli do 23 proc., wzbogaciło by budżet o 5 miliardów złotych.

Podwyżki akcyzy na alkohol i papierosy są już za nami. Teraz może przyjść kolej na paliwo. Gdyby kierowcy płacili za litr benzyny o 10 groszy więcej, to budżet, jak szacuje money.pl, mógłby liczyć na dodatkowe 3 miliardy złotych.

>>> Rząd ostro tnie wydatki