Niższe od spodziewanych budżetowe wpływy widać było już w zeszłym roku. Wtedy sprzedaż zmalała o 10 proc. Przez to z akcyzy od wyrobów tytoniowych udało się pozyskać 13,5 miliarda złotych, o 10 procent mniej niż oczekiwano. W tym roku scenariusz ma być gorzej
>>> Palacze rozpaczają. Papierosy mocno drożeją
"Plany na ten rok zakładały uzyskanie 17,5 miliarda złotych wpływów budżetowych z akcyzy na wyroby tytoniowe. Już dziś wiadomo jednak, że się to nie uda. W znowelizowanej wersji budżetu założono uzyskanie 14,4 mld zł" - mówi "Pulsowi Biznesu" wiceminister finansów i szef Służby Celnej Jacek Kapica.
>>> Palisz. To kosztuje Cię tyle, co wczasy
Dlaczego tak jest? Przyczyna tkwi we wzroście nielegalnego rynku papierosów. Do tej pory wynosił on 8 proc., co jest dobry wynikiem w porównaniu do innych krajów Unii. Teraz liczba ta znacznie wzrośnie. Niebawem możemy zrównać się z Węgrami, gdzie nielegalny rynek szacuje się na 15 proc. "Niestety, w związku z wymuszonymi przez UE podwyżkami akcyzy wzrosła w naszym kraju atrakcyjność przemytu i sprzedaży nielegalnych papierosów. Teraz więcej kontrabandy zostaje u nas i zakładamy, że zjawisko to może się nasilać" - przyznaje gazecie Jacek Kapica.